Powiernictwo Pruskie chce od Polski "Madonny" Botticellego

 
"Madonna z Dzieciątkiem" Botticellego znajduje się w Muzeum Narodowym w WarszawieWikipedia, public domain

Powiernictwo Pruskie złożyło w Europejskim Trybunale Praw Człowieka w Strasburgu kolejny pozew przeciwko Polsce. Tym razem domaga się zwrotu kilkunastu obrazów należących niegdyś do rodziny von Ingenheimów. Wśród dzieł jest "Madonna z Dzieciątkiem" Sandro Botticellego.

- Złożyliśmy pozew w imieniu spadkobiercy rodziny Franza Heuera - powiedział dziennikowi "Rzeczpospolita" adwokat Powiernictwa Pruskiego. To pierwszy przypadek w powojennej historii, gdy osoba wysiedlona po II wojnie światowej domaga się zwrotu dzieł sztuki - donosi gazeta.

Choć historycy sztuki podkreślają, że zarówno dzieło Botticellego, jak i inne obrazy wymienione w pozwie, bez wątpienia należały do rodziny Igenheimów, nie ma jednak powodów do niepokoju. - Zgodnie z decyzją wielkich mocarstw w Poczdamie, Ziemie Zachodnie zostały przyznane Polsce wraz z całym mieniem prywatnym i państwowym - powiedział pełnomocnik MSZ ds. dóbr kultury Wojciech Kowalski. - Powiernictwo nie może liczyć na sukces - dodaje.

Pozew wobec zwrotu dzieł sztuki nie ma żadnych podstaw prawnych. To polityczna eskalacja nieprzyjaznych gestów wobec Polski. Konrad Szymański, eurodeputowany PiS

Dosadniej wypowiada się prof. Jan Barcz, który w 2004 roku wykonał prawną ekspertyzę na temat roszczeń. - Nie ma żadnej różnicy, czy chodzi o nieruchomości, czy o dzieła sztuki. Wszelkie roszczenia są bezzasadne - mówi "Rzeczypospolitej". W związku z tym nie wiadomo, czy Trybunał w ogóle zajmie się rozpatrzeniem pozwu.

Kilka tygodni temu opiniotwórczy niemiecki dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung" powołując się na pełnomocnika niemieckiego rządu ds. dóbr kultury napisał, że niemieckie dzieła sztuki znajdujące się w Polsce są łupami wojennymi i wezwał Berlin, by domagał się ich zwrotu.


Źródło: Rzeczpospolita

Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia, public domain