Porwania w Nigerii nie ustają

 
Napastnicy zabili nigeryjskiego kierowcę cudzoziemców

Nieznani napastnicy porwali w Nigerii trzech Rosjan i dwóch obywateli RPA - pracowników koncernu aluminiowego. Wczoraj uprowadzono tam czterech innych cudzoziemców.

- Około godziny 5 [godz. 6 czasu polskiego] porwano sześciu ludzi z Aluminum Smelter Company of Nigeria. Napastnicy użyli materiału wybuchowego do wysadzenia ich mieszkania w powietrze - zeznał pracownik jednej z firm ochroniarskich. Rosjan i Afrykańczyków porwano w mieście Ikot Abasi na południu kraju.

Ani od nigeryjskiej policji, ani od przedstawicieli koncernu nie udało się na razie uzyskać żadnego komentarza w tej sprawie.

Wczoraj w sąsiadującym z Akwa Ibom stanie Rivers uprowadzono z kolei czterech cudzoziemskich pracowników koncernu Schlumberger, - firmy świadczącej usługi techniczne dla sektora naftowego. Tego porwania dokonali napastnicy, przebrani za funkcjonariuszy interwencyjnych oddziałów policji nigeryjskiej.

Przyczyny porwań w Nigerii są różnorodne. Przeważnie są zwykłą formą bandytyzmu obliczoną na uzyskanie pokaźnego okupu. Czasem są jednak formą protestu przeciwko polityce rządu i współpracujących z nim zagranicznych koncernów. Poprzez uprowadzenia Nigeryjczycy starają się wymóc na władzach zwiększenie pomocy dla ubogich rejonów i sprawiedliwą redystrybucję dochodów uzyskanych od międzynarodowych kompanii wydobywczych.

Zakładnicy są niemal zawsze zwalniani bez uszczerbku na zdrowiu po kilku dniach lub tygodniach. W niewoli są przeważnie traktowani dobrze, ale zdarzyły się też przypadki kilku morderstw.

Źródło: Reuters, PAP, tvn24.pl