Koronawirus ich nie powstrzymał, policja próbowała. Ruszyli oglądać gigantyczne fale

Źródło:
PAP

Policja z Portugalii zablokowała w czwartek kilka dróg dojazdowych do kurortu Nazare. Celem akcji było powstrzymanie tysięcy ludzi, którzy łamiąc zasady epidemiczne, chcieli zobaczyć wysokie fale oceaniczne i odważnych surferów. Pomimo prób wielu udało się przedostać w okolice popularnego kurortu położonego na środkowym wybrzeżu tego kraju.

W czwartek władze portugalskiego miasta oraz portu Nazare zakazały wstępu na teren sąsiadujący z miejscową latarnią morską, z którego można podziwiać kilkunastometrowe fale. Przedstawiciel policji morskiej Zeferino Henriques wyjaśnił, że podczas czwartkowego popołudnia funkcjonariusze podjęli liczne interwencje służące likwidacji zgromadzenia tysięcy pasjonatów wysokich fal.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE

Dodał, że wiele osób nie przestrzega dystansu społecznego, aby popatrzeć, jak na niebezpiecznych falach radzą sobie surferzy. W ostatnich dniach licznie dotarli oni do Nazare. Portugalską miejscowość rozsławił pochodzący z Hawajów surfer Garrett McNamara, który w 2011 i 2013 roku pobił tam rekordy świata w pływaniu na wysokiej fali. Jego najlepszy wyczyn miał miejsce na fali liczącej 30 m.

- Nazare jest od ponad dekady miejscem, w którym jesienią gromadzą się surferzy na międzynarodowych zawodach w pływaniu na wysokich falach. Każdy chce ich zobaczyć - powiedział mieszkaniec okolic Nazare Helder Sena. Przypomniał, że malownicze wybrzeże w okolicach Nazare słynie ze specyficznych prądów morskich i wiatrów, które sprawiają, że pojawiają się tam gigantycznej wysokości fale. - Na linii brzegowej od Nazare aż po Ericeirę od października do stycznia występują bardzo wysokie fale - dodał.

Autorka/Autor:asty/kg

Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: