Porozumienie ws. tarczy do końca września

Wiceminister Waszczykowski o negocjacjach z Amerykanami
Wiceminister Waszczykowski o negocjacjach z Amerykanami
TVN24
Wiceminister Waszczykowski o negocjacjach z AmerykanamiTVN24

Rosja próbuje pokrzyżować nasze rozmowy, ale zakończymy je sukcesem w ciągu trzech miesięcy - zapewnia główny polski negocjator.

Wiceminister Spraw Zagranicznych Witold Waszczykowski propozycję Putina, by umieścić elementy tarczy w Azerbejdżanie nazwa "podstępną".

Waszczykowski i jego amerykański partner w rozmowach, zastępca sekretarza stanu USA John Rood, poinformowali, że w trakcie poniedziałkowych rozmów osiągnęli postępy na drodze do porozumienia, które umożliwi USA zainstalowanie 10 rakiet przechwytujących.

Polski wiceminister powiedział, że negocjacje z USA postępują szybko naprzód, pomimo apelu prezydenta Rosji Władimira Putina, by rozmowy zostały zamrożone na czas rozważenia przez USA jego propozycji. Zakładała ona przesunięcie w inne miejsce planowanych w Polsce wyrzutni rakietowych oraz planowanych w Czechach stacji radarowych.

Waszczykowski stwierdził, że Polska uważa propozycje Putina za podstęp, mający zatrzymać rozmowy między USA a Polską i Republiką Czeską: - Sądzę, że to był zamierzony krok, zmierzający do zablokowania lub zamrożenia dyskusji. - Był to sprytny pomysł Putina, by zamącić sprawy - dodał.

Polski wiceminister podkreślił róneiż, że propozycja Putina, by przearanżować infrastrukturę w celu stworzenia tarczy wobec Iranu była faktycznym przyznaniem, że takie zagrożenie istnieje: - Znalazł się w pułapce, bo nie może już dłużej twierdzić, że zagrożenie nie ma.

Wiceminister powiedział, że rząd polski nie sprzeciwia się dyskusjom między USA a Rosją na temat radaru w Azerbejdżanie, przy jednoczesnym kontynuowaniu planów rozmieszczenia rakiet przechwytujących w Polsce. Ocenił, że w przypadku osiągnięcia porozumienia we wrześniu, rozpoczęcie budowy wyrzutni byłoby możliwe przed końcem lutego. Polityk dodał, że radar w Azerbejdżanie może być uzupełnieniem całego systemu: - Jest to przestarzały radar. Może służyć, jako wstępny radar ostrzegawczy, ale nie jest w stanie śledzić całej trajektorii lotu rakiet.

Z drugiej strony amerykański wiceminister Rood, powiedział, że choć obie strony - amerykańska i polska - muszą jeszcze przenegocjować niektóre kwestie prawne i logistyczne dotyczące bazy, w której rakiety przechwytujące zostaną zainstalowane, to jednak nie ma żadnych oczywistych rozbieżności mogących uniemożliwić porozumienie: - Nie wydaje się, by były jakieś widoczne przeszkody.

Źródło: PAP, APTN

Źródło zdjęcia głównego: TVN24