Pomeczowe zamieszki w podzielonym etnicznie mieście


Kilkadziesiąt osób, w tym czterech policjantów, zostało rannych i trafiło do szpitali, po tym jak na ulicach Mostaru doszło do zamieszek na tle etnicznym po ćwierćfinałowym meczu piłkarskich mistrzostw Europy Turcja - Chorwacja.

Około tysiąca policjantów, w tym oddziały specjalne, musiały użyć m.in. gumowych kul i gazu łzawiącego, aby rozdzielić i uspokoić walczących bośniackich Muzułmanów oraz Chorwatów. Uczestniczący w pomeczowych zamieszkach tłum rzucał kamieniami i butelkami, niszczył witryny sklepowe, a także samochody.

Mostar - mieście w południowej Bosni i Hercegowinie, jest podzielony rzeką Neretwa na dwie części, zamieszkałe przez zwaśnione grupy etniczne Chorwatów i Muzułmanów. Antagonizmy między tymi społecznościami są nadal żywe, a podsycają je emocje związane z wydarzeniami sportowymi.

Podczas takich imprez Chorwaci z Bośni tradycyjnie kibicują drużynie Chorwacji, a muzułmanie bośniaccy dopingują ich rywali. Tak było w piątek wieczorem, kiedy reprezentacja Turcji rzutami karnymi wygrała 3:1 z Chorwacją (po dogrywce było 1:1) w ćwierćfinale ME. Spotkanie odbyło się w Wiedniu.

Źródło: PAP, tvn24.pl