Polski żołnierz zginął w Iraku

Aktualizacja:
Polski żołnierz zginął w Iraku
Polski żołnierz zginął w Iraku
TVN24
Polski żołnierz zginął w IrakuTVN24

Polski konwój wjechał na minę w Iraku. W wyniku wybuchu zginął 31-letni plutonowy Andrzej Filipek. Trzech żołnierzy zostało rannych, w tym jeden ciężko - stracił rękę. Są w szpitalu w polskiej bazie Echo w Iraku. Premier Jarosław Kaczyński jeszcze dziś ma podjąć decyzję o pomocy rodzinom poszkodowanych.

 
St. kpr. Andrzej Filipek był bardzo dobrym, doświadczonym żołnierzem. Cieszył się zaufaniem przełożonych i podwładnych - mówi dowódca zmarłego. (PAP/MON) PAP/MON

Żołnierz, który zginął należał do trzeciej brygady zmechanizowanej w Lublinie. W Polsce zostawił żonę i dwójkę dzieci. To była jego szósta misja poza granicami kraju, w tym trzecia w Iraku. Był też w Syrii oraz dwa razy w Bośni i Hercegowinie.

Spośród trzech pozostałych żołnierzy, stan jednego jest poważny, ale stabilny. - Pozostali dwaj sami powiadomili swoje rodziny o zdarzeniu - powiedział szef MON Aleksander Szczygło. Ranni to st. kpr. Sylwester W. (poza Irakiem był również w Kosowie), sierż. Mariusz W. oraz mł. chor. Robert C., dla którego była to pierwsza misja.

Atak na patrol został przeprowadzony na drodze w północnej części Diwaniji. Na miejsce zdarzenia, niezwłocznie po ataku, wysłane zostały powietrzne siły szybkiego reagowania oraz powietrzny zespół ewakuacji medycznej.

Jak powiedział Szczygło, w tym rejonie stacjonują tylko Polacy, więc należy przypuszczać, że to był celowy zamach na nasze wojsko. - Już pojęliśmy działania, by zatrzymać tych, którzy stoją za tym zamachem - podkreślił.

Premier zapowiada pomoc Premier Jarosław Kaczyński podkreślił, że w takich sytuacjach, jak dzisiejsza tragedia w Iraku, Polska powinna być hojna. Zapowiedział też, że PiS - jako opozycja - nie będzie krytykowało obecności polskich wojsk w Iraku.

Dzisiejsza tragedia potwierdza, że trzeba być tam najkrócej jak można, ale w ramach wykonania pewnego politycznego zobowiązania. Jarosław Kaczyński

Premier zaznaczył, że decyzja o udziale w misji w Iraku leżała w narodowym interesie Polski.

22. żołnierz ginie w Iraku To 22. polski żołnierz, który zginął podczas trwającej od marca 2003 r. misji w Iraku. 3 października podczas zamachu na ambasadora Polski w Iraku Edwarda Pietrzyka zginął oficer BOR. Do ostatniego śmiertelnego zamachu na polskiego żołnierza poza granicami naszego kraju doszło w Afganistanie. 14 sierpnia podczas akcji bojowej zginął por. Łukasz Kurowski.

Oburzenie ministra Minister Szczygło wygłosił jeszcze jeden komunikat. Ostro skrytykowałportal gazeta.pl i dziennikarza "Gazety Wyborczej Lublin" Jacka Brzuszkiewicza, za podanie informacji o śmierci żołnierza, przed poinformowaniem - przez wojsko - rodziny zmarłego. - Jest to postępowanie godne potępienia. Podejmiemy kroki prawne, by ukarać sprawców tego bezmyślnego postępowania - mówił wyraźnie wzburzony Szczygło. Dodał, że wojsko i media przyjęły zasadę, że o śmierci żołnierza informowani są najpierw członkowie rodzin, a dopiero wówczas informacje takie miały znaleźć się w mediach.

Oburzony minister
Oburzony ministerTVN24

Minister zaapelował, aby "przy zdarzeniach, które dotyczą życia i śmierci pamiętać, iż nie są to kolejne newsy, które się sprzedaje". Zaznaczył, że "to zdarzenie (przedwczesnego podania informacji - red.) rzuca cień na całe środowisko dziennikarskie".

Zbigniew Religa o śmierci żołnierza
Zbigniew Religa o śmierci żołnierzaTVN24

Podkreślił, że współpraca MON z mediami w tym zakresie zawsze układała się "dobrze, a nawet bardzo dobrze". - Wielokrotnie dochodziło do sytuacji, gdy media wiedziały o śmierci żołnierza, a jednak przez kilka godzin nie upubliczniały tej informacji, po to, byśmy mogli skontaktować się z rodziną - dodał rzecznik MON Jarosław Rybak. Tak było w przypadku ostatniego śmiertelnego zamachu na polskiego żołnierza poza granicami naszego kraju, do którego doszło w Afganistanie w sierpniu br. Media dowiedziały się o tym wczesnym przedpołudniem, ale informacja została przekazana opinii publicznej dopiero po godz. 17.

Jak odpowiada gazeta.pl?

Gazeta.pl odrzuca oskarżenia ministra Szczygły i nie uważa, że redakcja zrobiła coś niestosownego. "Nie złamaliśmy żadnej zasady informując o śmierci polskiego żołnierza w Iraku (...) Zadaniem mediów jest szybkie i rzetelne informowanie o ważnych zdarzeniach. Podawanie informacji o zabitych i rannych polskich żołnierzach w Iraku jest nie tylko naszym prawem, ale i obowiązkiem" - napisano w oświadczeniu portalu. Gazeta.pl dodaje, że gdy o godz. 9.11 opublikowali informację, to 10 minut później telefon od nich odebrał rzecznik MON i "nalegał, by zdjąć informację." "Choć od tragedii minęło pięć godzin, MON nie zdołał jeszcze powiadomić rodzin ofiar" - pisze gazeta.pl.

Źródło: tvn24.pl, TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24