Polska znów grozi UE wetem

 
Polska walczy o mniejsze limity dwutlenku węglasxc.hu

Warszawa zawetuje wnioski końcowe dwudniowego szczytu Unii Europejskiej, jeżeli te nie uwzględnią polskich postulatów - zapowiedział w Brukseli minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Chodzi o narzucony termin wprowadzenia redukcji CO2, co byłoby hamulcem rozwoju gospodarczego Polski.

- Gramy o to, aby odwrócić decyzje z wiosny 2007 roku, które naraziłyby naszą gospodarkę na olbrzymie straty - mówił dziennikarzom szef polskiej dyplomacji. Dopytywany wyjaśnił, że możliwe jest weto do dokumentu końcowego szczytu, tzw. pakietu klimatyczno-energetycznego, w którym miałaby zostać określona "data przyjęcia ostatecznych technicznych rozwiązań".

Polska buduje front

Premier i szef polskiej delegacji na szczyt UE zapowiedział w środę stworzenie wspólnego bloku państw forsującego zmiany w dotychczasowych ustaleniach. Polska liczy tu na poparcie ośmiu nowych państw członkowskich, gdzie społeczne koszty wdrażania pakietu mogą okazać się zbyt wysokie. Chodzi m.in. o redukcje emisji dwutlenku węgla o 20 proc. do 2020 roku, co ma negatywnie wpłynąć na rozwój gospodarczy państw Europy Środkowej i Wschodniej.

Do rozmów doszło tuż przed rozpoczęciem szczytu.

We wspólnej deklaracji, szefowie rządów Polski, Republik Bałtyckich, Słowacji, Węgier, Bułgarii i Rumunii wezwali UE, by "powstrzymała się od przyjmowania rozwiązań, które nie uwzględniają różnic w potencjałach gospodarczych państw członkowskich". Obecny w trakcie rozmów czeski premier Mirek Topolanek ostatecznie nie złożył swojego podpisu, mając w perspektywie czeskie przewodnictwo UE od 1 stycznia.

Włochy wspierają Polskę

Premier Silvio Berlusconi jest gotowy poprzeć weto Warszawy. - Zapowiedziałem, że naszą intencją jest zawetowanie - mówił szef włoskiego rządu na konferencji prasowej. Polska jest razem z nami. Tłumaczył, że włoskie firmy "nie są absolutnie w stanie znieść kosztów" unijnych regulacji, które przewidują redukcję emisji CO2.

Jest wyjście z impasu?

Premier Irlandii Brian Cowen - jedyny polityk europejski, który miał dotychczas swoje wystąpienie w punkcie poświęconym irlandzkiemu "nie" wobec Traktatu z Lizbony - zobowiązał się do przedstawienia na grudniowym szczycie propozycji, które pozwolą na zawarcie kompromisu w sprawie.

Wieczorem podczas kolacji roboczych unijni przywódcy mieli jeszcze rozmawiać na temat pakietu klimatyczno-energetycznego, stosunków Rosja-UE, sytuacji w Gruzji oraz kryzysu finansowego.

WIĘCEJ O SZCZYCIE

Źródło: PAP, TVN24, IAR

Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu