Polska wstrzemięźliwa w sprawie niepodległości Kosowa

Aktualizacja:

- Polska zachowuje wstrzemięźliwość w sprawie przyszłego statusu Kosowa - powiedział w kuluarach brukselskiego szczytu szef gabinetu politycznego premiera Sławomir Nowak. Przyszły status Kosowa to najważniejszy punkt obrad przywódców Unii Europejskiej, którzy skłaniają się do uznania niepodległości serbskiej prowincji. Belgrad protestuje.

Polska zajmuje w sprawie Kosowa postawę wstrzemięźliwą. Ważniejsze, według Nowaka, są dla Warszawy stosunki z Rosją.

Nowak pytany wprost, czy polska "wstrzemięźliwość" wynika z troski o stosunki polsko-rosyjskie, tłumaczył, że chodzi o to, aby "nie nadwerężać tych stosunków, ani nie tworzyć konfliktów". Rosja wyraźnie sprzeciwia się niepodległości Kosowa, w czym wspiera Serbię.

Warszawa nie wyklucza jednak poparcia dla niepodległości serbskiej prowincji. Jednak zdaniem Nowaka, niepodległość Kosowa "to jest zbyt skomplikowana sprawa i przed podjęciem tak kluczowych decyzji trzeba w ramach UE przedyskutować wszystkie scenariusze, które mogą być brzemienne w skutki i trzeba wykluczyć wszystkie kryzysowe sytuacje, które mogą w związku z tym się zarysować". - Polsce musi zależeć na tym, by Unia Europejska mówiła jednym głosem - dodał Nowak.

UE za niepodległością Kosowa - To bardzo ważne, byśmy stworzyli wspólne europejskie ramy dla uznania niepodległości Kosowa - powiedział premier Danii Anders Fogh Rasmussen. - Mamy zobowiązania, których musimy dotrzymać w sprawie statusu Kosowa. Nie możemy sobie pozwolić, by powstrzymało nas rosyjskie weto - powiedział z kolei premier Luksemburga Jean-Claude Juncker. Wspierająca Serbię Rosja, która dysponuje prawem weta w Radzie Bezpieczeństwa ONZ stanowczo sprzeciwia się niepodległości serbskiej prowincji.

Coraz więcej państw skłania się ku uznaniu niepodległego Kosowa, pod warunkiem, że proces dochodzenia do niepodległości będzie "kontrolowany" przez Unię. - Pewnego dnia Serbia i Kosowo będą znowu razem w Unii Europejskiej - powiedział szef Parlamentu Europejskiego Hans-Gert Poettering.

UE, oskarżana w latach 1990. o bierność wobec konfliktów na Bałkanach, chce tym razem pokazać jedność i zaangażowanie. Manifestować ma to deklaracja gotowości do wysłania misji 1800 policjantów i prawników na początku przyszłego roku. Dokument ma być jednym z owoców dzisiejszego szczytu. Innym ma być zaoferowanie Serbii szybkiej ścieżki uzyskania statusu kandydata do UE.

Serbskie nie Odpowiedź Belgradu na sygnały z Brukseli była natychmiastowa i jednoznaczna: - Serbia nigdy się nie zgodzi na oderwanie Kosowa w zamian za przyśpieszenie przystąpienia do Unii Europejskiej - oświadczył minister spraw zagranicznych Serbii Vuk Jeremić.

Grupa mędrców Sarkozy'ego Przywódcy unijni powołali już z inicjatywy Francji i przy ogólnym braku entuzjazmu 9-osobową "grupę refleksji" w sprawie przyszłości UE. Przewodniczącym grupy będzie były socjalistyczny premier Hiszpanii Felipe Gonzalez. Polska nie zgłosiła do niej swego kandydata. Wiceprzewodniczącymi grupy będą: była prezydent Łotwy Vaira Vike-Freiberga oraz szef Nokii Jorma Ollila.

Grupa refleksyjna do 2010 roku ma przygotować raport o przyszłości UE. Pomysł jej powołania spotkał się jednak z ogólną niechęcią i brakiem entuzjazmu ze strony większości państw członkowskich, a zwłaszcza Wielkiej Brytanii. Odbierany jest bowiem jako próba określenia granic UE, a zwłaszcza zamknięcia drzwi przed Turcją.

Źródło: TVN24, PAP