NB8. Polski rząd "znalazł koalicję krajów, które bez zastrzeżeń podzielają jego stanowisko"

Źródło:
PAP
Donald Tusk na łódce z premierem Szwecji
Donald Tusk na łódce z premierem Szwecji X/@donaldtusk
wideo 2/4
Donald Tusk na łódce z premierem Szwecji X/@donaldtusk

"Polska zwraca się ku krajom nordyckim i bałtyckim, by utworzyć blok przeciwko Rosji" - ocenił francuski dziennik "Le Monde" w związku z pierwszym udziałem Polski w forum państw nordyckich i bałtyckich w szwedzkim Harpsund. Mimo to ekspert gazety nie spodziewa się, by dziewięć krajów rozwinęło szerzej współpracę wojskową.

W środę premier Donald Tusk udał się do Szwecji, gdzie w rezydencji Harpsund położonej 120 kilometrów od Sztokholmu wziął udział w szczycie z szefami państw nordyckich i bałtyckich. W trakcie obrad szef polskiego rządu podpisał nowe porozumienie o strategicznym partnerstwie ze Szwecją, aktualizujące zapisy z 2011 roku. Wydarzenie odbyło się w formacie NB8. W skład grupy wchodzą: Dania, Estonia, Finlandia, Islandia, Litwa, Łotwa, Norwegia i Szwecja.

Francuski dziennik relacjonując wydarzenie zaznaczył, że przywódcy państw uczestniczących w forum "podkreślili zaangażowanie we współpracę transatlantycką, zajmując bezkompromisowe stanowisko wobec Moskwy i okazując zdecydowane wsparcie Ukrainie".

Ekspert Fińskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych (FIIA) Matti Pesu ocenił w rozmowie z dziennikiem, że dziewięć krajów "podziela podobną wizję NATO, co daje im możliwości współpracy, by rozwijać agendę w sferze odstraszania i współpracy". 

Jednocześnie zdaniem Pesu współpraca w zakresie militarnym pozostanie raczej ograniczona. Zwłaszcza że państwa są związane z dwoma różnymi ośrodkami sojuszniczego dowództwa sił połączonych NATO. Kraje nordyckie są związane z dowództwem w Norfolk, a Polska i państwa bałtyckie - z dowództwem w Brunssum w Holandii.

"To mała rewolucja dla polskiej dyplomacji. Po wieloletniej współpracy regionalnej w łonie Grupy Wyszehradzkiej (...) i próbach dostrojenia się z Francją i Niemcami w ramach Trójkąta Weimarskiego, liberalny rząd kierowany przez Donalda Tuska (...) znalazł koalicję krajów, które bez zastrzeżeń podzielają jego stanowisko w kwestiach bezpieczeństwa i obrony" - ocenia "Le Monde".

"Warszawa ma ambicję, by zebrać jak najszerszą koalicję wokół linii zaprezentowanej w Harpsund; Wielka Brytania i Rumunia już są postrzegane jako sojusznicy" - dodaje gazeta.

CZYTAJ TEŻ: "Donald powinien ufać innemu Donaldowi. Nie mamy innego wyboru".

SZWECJA HARPSUND WIZYTA PREMIERA TUSKALeszek Szymański/PAP

Wizyta Donalda Tuska w Szwecji

W trakcie konferencji na szczycie w Harpsund Tusk odnosił się do kwestii związanych z bezpieczeństwem regionu, wsparciem dla Ukrainy oraz relacjami NATO z prezydentem elektem USA.

Zaznaczył także nowy obszar współpracy Polski z państwami uczestniczącymi w wydarzeniu. - W zakresie naszej współpracy w kontekście obronności i broni - Polska, Szwecja, Finlandia, Norwegia - wszyscy mamy długą, dobrą tradycję takiej współpracy. Dzielimy ocenę sytuacji bezpieczeństwa, a w tym obawy dotyczące infrastruktury krytycznej wokół Morza Bałtyckiego. Potrzebujemy nowych narzędzi oraz ambitnych narzędzi, aby przeciwdziałać zagrożeniom - ocenił premier.

Gospodarzem szczytu w Harpsund był premier Szwecji Ulf Kristersson, który ocenił, że "relacje szwedzko-polskie przez długi czas były niedoceniane". - Polska jest bardzo dużym krajem nadbałtyckim, który przeznacza bardzo duże środki na obronność - podkreślił Kristersson.

Szef szwedzkiego rządu dodał również wspólne cechy z polskim rządem - Mamy ze sobą wiele wspólnego, obecny rząd w Polsce prowadzi bardzo podobną politykę do naszej - dodał.

CZYTAJ TEŻ: Dwóch premierów w łódce.

SZWECJA HARPSUND WIZYTA PREMIERA TUSKALeszek Szymański/PAP

Autorka/Autor:os/adso

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock