Polonia oburzona okładką z JPII

Aktualizacja:
 
Okładka książki "Klockan 21:37"cdon.se

Sporo kontrowersji wzbudza wydana niedawno w Szwecji książka "Klockan 21:37" traktująca o problemie aborcji w Polsce. Na okładce widnieje popękane od uderzenia zdjęcia Jana Pawła II a sama autorka - Karin Alfredsson- twierdzi, że jej dzieło poświęcone jest "uciskowi Polek ze strony Kościoła katolickiego".

"Godzina 21:37", bo tak należałoby przetłumaczyć tytuł, nawiązuje do chwili śmierci papieża. Główną bohaterką jest studentka w ciąży, która chce poddać się aborcji na statku. Tymczasem jej brat, działacz skrajnej prawicy, planuje przeprowadzić zamach na tę pływającą klinikę o symbolicznej godzinie 21:37. Pozostała część rodziny to dziadek bojkotujący firmę IKEA za propagowanie homoseksualizmu w katalogu, siostra - przyszła zakonnica oraz ojciec, który porzucił rodzinę dla kochanki.

W tle fabuły szwedzki czytelnik dowiaduje się m.in. o roli Kościoła katolickiego w Polsce, kulcie papieża Jana Pawła II oraz znaczeniu Radia Maryja. Wspomniana jest nawet słynna wypowiedź byłej rzeczniczki praw dziecka o homoseksualizmie Teletubisia.

Kolejna książka o kobietach

Okładka ma tylko przyciągnąć uwagę potencjalnego czytelnika. Przecież Jan Paweł II był głową Kościoła i wyraźnie sprzeciwiał się aborcji. Moim prywatnym zdaniem kobieta powinna mieć do tego prawo. Karin Alfredsson

"Klockan 21:37" jest trzecią z serii powieści Karin Alfredsson, prezentujących sytuację kobiet na świecie. Wcześniej w Szwecji ukazały się jej książki o prześladowanych mieszkankach Zambii oraz Wietnamu.

Powieść zebrała w Szwecji raczej przeciętne recenzje, a krytycy pisali, że twórczość Alfredsson "kocha się albo nienawidzi". Natomiast dużo większe kontrowersje książka wzbudziła wśród szwedzkiej Polonii, zwłaszcza z powodu okładki.

Respektować uczucia katolików

"Można nie zgadzać się z nauką Jana Pawła II, ale powinno się respektować uczucia milionów katolików, dla których papież jest autorytetem. Co by było, gdyby książkę ozdobiła roztrzaskana podobizna Mahometa? Czy znów płonęłyby konsulaty?" - zastanawia się Dana Platter, polska publicystka ze Sztokholmu, która opublikowała recenzję na polonijnym portalu Poloniainfo i rozesłała informację o książce do organizacji polonijnych.

Twierdzi, że sprawa może trafić nawet do odgrywającej w Szwecji ważną rolę instytucji rzecznika praw obywatelskich. Dana Platter już wcześniej zainicjowała m.in. protest Polonii w sprawie określeń "polskie obozy śmierci" w szwedzkich mediach

Autorska linia obrony

Sama Alfredsson zapewniła, że nie było jej intencją obrażanie uczuć religijnych katolików. - Okładka ma tylko przyciągnąć uwagę potencjalnego czytelnika. Przecież Jan Paweł II był głową Kościoła i wyraźnie sprzeciwiał się aborcji. Moim prywatnym zdaniem kobieta powinna mieć do tego prawo - powiedziała pisarka.

Dodała, że nie bez powodu to Polska stała się tematem jej najnowszej książki. - Od upadku muru Berlińskiego dużo zmieniło się w waszym kraju na lepsze, tylko sytuacja kobiet wciąż jest trudna, a przecież jeszcze niedawno, w latach 60., to Szwedki przyjeżdżały do Polski usuwać ciąże - oświadczyła Alfredsson.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: cdon.se