Polacy pojadą do Strefy Gazy?


Najprawdopodobniej w poniedziałek ministrowie spraw zagranicznych państw UE złożą deklarację o przywróceniu unijnej misji na granicy Strefy Gazy. Jeśli misja rzeczywiście dojdzie do skutku, jest bardzo prawdopodobne, że udział w niej wezmą Polacy.

- W ostatnich tygodniach UE wielokrotnie deklarowała gotowość do jej reaktywacji. Lecz pod warunkiem, że porozumienie osiągną zainteresowane strony: Egipt, Autonomia Palestyńska i Izrael. My jesteśmy do dyspozycji, ale oni muszą się dogadać - powiedział w rozmowie z PAP unijny dyplomata.

Prawdopodobny jest udział Polaków w tej misji, o ile dojdzie ona do skutku - poinformowały PAP w piątek polskie źródła dyplomatyczne. - Nie przypuszczam, żebyśmy mogli odmówić, kiedy nas poproszą - zaznaczył polski dyplomata.

Misja na przejściu

O jaką dokładnie misję chodzi? O powołaną w listopadzie 2005 roku misję EUBAM, która działała na przejściu granicznym w Rafah. W misji brało udział blisko 90 europejskich policjantów i celników. Ich głównym zadaniem było monitorowanie działań palestyńskich służb celnych.

Misja swoją działalność zakończyła latem 2007 roku. Wtedy to Unia podjęła decyzję o jej zawieszeniu, ze względu na przejęcie władzy w Strefie Gazy przez Hamas. Organizacja ta uznawana jest przez UE za terrorystyczną.

Kiedy?

Teraz misja ma zacząć działać ponownie, pozostaje jednak pytanie kiedy to nastąpi i w jakiej skali. Głównymi kwestiami, nad którymi zastanawia się Unia to czy rozszerzyć misję o inne punkty graniczne, czy zwiększyć jej liczebność i czy nie rozszerzyć składu o wojskowych do ochrony misji. - Ponieważ chodzi o uniemożliwienie dostaw dla terrorystów z Hamasu, misja musi mieć odpowiednią siłę odstraszania - tłumaczył dyplomata.

Jak na razie nie ma jednak ostatecznej wersji deklaracji. Powód takiego stanu rzeczy to dynamiczna sytuacja w Strefie Gazy oraz niedzielne spotkanie ministrów z ich odpowiednikami z Egiptu, Jordanii, Turcji i Autonomii Palestyńskiej.

- Rada jest gotowa reaktywować misję, jak tylko będzie porozumienie zainteresowanych stron, a nawet rozszerzyć jej zakres - mówią PAP źródła unijne.

Źródło: PAP