Były prezes zawieszony. Szefowa Związku Polaków: musimy podjąć takie działania


Rada Naczelna niezależnego Związku Polaków na Białorusi zawiesiła w prawach członków zarządu byłego prezesa Mieczysława Jaśkiewicza i dyrektor szkoły polskiej Helenę Dubowską. Jaśkiewicz zapowiedział utworzenie nowej organizacji polonijnej.

- Ponieważ nie jest przestrzegany statut i są prowadzone działania na szkodę Związku, musimy podjąć takie działania - oświadczyła prezes Związku Polaków na Białorusi (ZPB) Andżelika Borys. Obradująca w niedzielę w Grodnie Rada Naczelna ZPB zawiesiła w prawach członków zarządu byłego prezesa Mieczysława Jaśkiewicza i dyrektor społecznej szkoły polskiej przy ZPB Helenę Dubowską.

Nowe władze

Rada obradowała dwa miesiące po zjeździe ZPB, który wyłonił nowe władze. 10 grudnia 2016 roku na stanowisku prezesa ZPB Mieczysława Jaśkiewicza zastąpiła Andżelika Borys. Jej zdaniem, mimo upływu ponad dwóch miesięcy poprzedni prezes nie przekazał stanowiska dyrektora ani dokumentacji finansowej spółki Kresowia, która stanowi zaplecze finansowe ZPB.

Rada naczelna wezwała Jaśkiewicza do ustąpienia ze stanowiska dyrektora Kresowii i udostępnienia dokumentacji firmy. Gdy ten odmówił, przegłosowano wniosek o zawieszenie go w prawach członka zarządu ZPB do wyjaśnienia sprawy. Za wnioskiem głosowało 17 członków rady, przeciwko - troje, dziewięć osób wstrzymało się od głosowania. Sam Jaśkiewicz nie głosował. W obradach brało udział 30 z 35 członków Rady Naczelnej ZPB.

Jaśkiewicz powiedział, że był gotów odejść dobrowolnie ze stanowisko dyrektora Kresowii, ale próbowano go to tego zmusić, zastraszano go i zarzucano nieprawidłowości, co, jak przekonywał, nie jest prawdą. W swoim wystąpieniu podkreślił, że działał w ZPB od jego utworzenia w 1991 r., zawsze opowiadał się za polskością i wyciągał rękę do zgody z rożnymi środowiskami w ramach ZPB. Zapowiedział też utworzenie nowej organizacji Wspólnota Polaków na Białorusi i podjęcie starań o jej legalizację.

Działania w "podziemiu"

Uznawany przez Warszawę ZPB jest od 2005 r. nielegalny według prawa białoruskiego i działa w podziemiu. Mińsk uznaje oficjalną organizację o tej samej nazwie, która przejęła majątek niezależnego ZPB, a na czele której stoi prezes Mieczysław Łysy. Ze względu na tę sytuację działalność firmy Kresowia była istotnym elementem działalności nieuznawanego związku. Według niepisanej umowy jej dyrektorem zostawał automatycznie nowy prezes ZBP. Mieczysław Jaśkiewicz tłumaczył, że przejął w 2012 r. firmę z długami, wyprowadził ją na prostą i rozwinął, a do kontynuacji w niej pracy namawiają go współpracownicy i sympatycy.

Kresowia jest właścicielem społecznej szkoły polskiej przy ZPB w Grodnie, w której uczy się około 700 uczniów. Jej dotychczasowa dyrektor Helena Dubowska opowiedziała się po stronie Jaśkiewicza i ją także zawieszono w prawach członka zarządu oraz odwołano ze stanowiska dyrektor szkoły. Na nową dyrektor polskiej szkoły społecznej przy ZPB powołano Andżelikę Orechwo, która jest zarazem przewodniczącą Rady Naczelnej ZPB.

Mimo działania w podziemiu ZBP jest największą polską organizacją na Białorusi. Liczy 86 oddziałów i 14 stowarzyszeń, w tym m.in. kombatantów, plastyków, nauczycieli i Sybiraków.

"Polska mniejszość przetrwała Stalina, Łukaszekę także przetrwa"
"Polska mniejszość przetrwała Stalina, Łukaszekę także przetrwa"(TVN24)

Autor: tas//rzw / Źródło: PAP