Po słowach o Polsce: "Tak można mówić w małej wsi"


Zarzut prezydent Litwy Dalii Grybauskaite pod adresem władz Polski, iż faworyzują Rosję kosztem Litwy świadczy o nieudolności doradców przywódczyni kraju i braku umiejętności dyplomatycznych samej prezydent - ocenia litewski politolog Lauras Bielinis. Grybauskaite skrytykowała w ubiegły piątek w Chicago politykę Warszawy i powiedziała, że Polska wybrała Rosję jako przyjaciela, a z Litwy zrobiono kozła ofiarnego.

- Mówić w ten sposób można w małej wsi podczas spotkania z jej mieszkańcami, natomiast mówienie tego przy okazji szczytu NATO, jest bardzo nieodpowiedzialne - oświadczył Bielinis, który w latach 2006-2009 był doradcą ówczesnego prezydenta Litwy Valdasa Adamkusa.

Moim zdaniem świadczy to o tym, że prezydent nie dysponuje pełną informacją, która pozwoliłaby jej swobodnie i dyplomatycznie panować nad sytuacją, prowadzić dyskusje. Świadczy też to o tym, że samej prezydent brakuje subtelności w temacie stosunków polsko-litewskich Lauras Bielinis

- Sposób mówienia - kategoryczny i bez ogródek - nie sprzyja też prezydent Grybauskaite w realizacji jej polityki wewnętrznej, w kontaktach ze strukturami politycznymi, państwowymi - twierdzi Bielinis.

Litwa nie antypolska

Historyk i politolog Antanas Kulakauskas podkreślił z kolei, że niefortunna wypowiedź prezydent padła podczas jej spotkania ze społecznością litewską mieszkającą w USA. - Było to skierowane na użytek wewnętrzny, a nie do społeczności międzynarodowej czy dziennikarzy zagranicznych. Tu widocznie chodziło o pozyskanie dodatkowych punktów i zapewne taka wypowiedź prezydent większości amerykańskich Litwinów spodobała się - powiedział Kulakauskas.

Nie dostrzega on jednak antypolskości w działaniach prezydent Litwy czy litewskiego rządu. - Jest antypolska retoryka, którą spowodowały napięcia w stosunkach polsko litewskich - twierdzi Kulakauskas. Przyznaje, że "antypolska retoryka podoba się też większości Litwinów", a na tym żerują niektórzy politycy. Jednakże, w ocenie politologa, "nie wypada tego robić pani prezydent".

Kulakauskas uważa, że bez woli politycznej trudne będzie przywrócenie dobrych stosunków polsko-litewskich, a "rola prezydentów jest w tym bardzo istotna".

Źródło: PAP