"Plan Putina ma te zalety, że jest mglisty"


Putin włada rosyjską sferą medialną i do niego sprowadza się władza w Rosji, dlatego tylko jego mogą obywatele pytać o plany władzy; to sposób zarządzania, który "nie ma związku z rzeczywistością" - komentuje dziennik "Wiedomosti" teledialog prezydenta Rosji.

W piątkowym artykule redakcyjnym, zatytułowanym "Media są dla Putina ważniejsze od rzeczywistości" gazeta zaważa, że "w odróżnieniu od wielu prezydentów" Putin ma "szczególne możliwości", jeśli chodzi o pozycję w mediach, poza "przyciągającym naturalną uwagę społeczeństwa statusem urzędowym".

"Jeśli posłużyć się metaforą internetową, Putin jest nie tylko najpopularniejszym blogerem, ale i najpotężniejszym moderatorem. Jest gospodarzem tego internetu, czyli sfery medialnej w Rosji. To on narzuca, i jeśli zechce, zmienia reguły gry" - ocenia dziennik.

Rozgrywa media

Zainteresowanie czwartkowym teledialogiem dowodzi, że Putin jest w Rosji "główną figurą medialną". Szef państwa nie ma sobie równych pod względem liczby komentarzy, częstotliwości odsłon internetowych i cytowania. Przed trwającym blisko pięć godzin programem napłynęło 1 mln 750 tys. pytań od obywateli, w trakcie emisji - 2 mln. "To rekordowe liczby" - zauważają "Wiedomosti". Ale dodają, że "pytania obywateli i odpowiedzi prezydenta są mniej więcej takie same", dlatego też na plan pierwszy w 11. z rzędu teledialogu "wysuwa się statystyka". Tymczasem, "jeśli przywódca ma konkretny program polityczny i gospodarczy, który jego zwolennicy dobrze znają, to i pytań do niego będzie mniej" - zauważają "Wiedomosti".

Bez związku z rzeczywistością

"Plan Putina ma te zalety, że jest mglisty, nieokreślony i nie zakłada odpowiedzialności" - zauważa gazeta, dodając: "A ponieważ cała władza w kraju sprowadza się do Putina, to obywatele nie mają już żadnego więcej źródła, z którego mogliby poznać choćby fragment planu". Dlatego też - dodaje gazeta - "co rok trzeba dzwonić do Putina i zadawać mu pytania. A Putin, jako gospodarz mediów, może odpowiedzieć, nie odpowiedzieć, dziś odpowiedzieć tak, a za rok - inaczej". "Wszystko gra w tym sposobie zarządzania, oprócz związku z rzeczywistością" - podsumowuje rosyjski dziennik.

Autor: //gak/k / Źródło: PAP