NATO zatwierdziło plan obrony Polski i krajów bałtyckich. "Szczegóły są tajne"

Źródło:
Reuters, TVN24
Prezydent Duda: przyszła odpowiedź z kwatery głównej NATO
Prezydent Duda: przyszła odpowiedź z kwatery głównej NATO
TVN24
Prezydent Duda: przyszła odpowiedź z kwatery głównej NATOTVN24

Przedstawiciele Litwy, Polski i Francji potwierdzili w czwartek, iż NATO zatwierdziło plan obrony dla Polski i państw bałtyckich - podaje Agencja Reutera, cytując między innymi szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego Pawła Solocha. Decyzja zapadła - wyjaśniono - po wycofaniu przez Turcję obiekcji, blokujących jej przyjęcie.

Plan obrony dla Polski, Litwy, Łotwy i Estonii, których szczegóły są tajne, został opracowany na wniosek tych państw po aneksji Krymu przez Rosję w 2014 roku, którą władze Ukrainy i Zachód uznały za nielegalne. Zatwierdzono go na szczycie NATO w Londynie w grudniu ubiegłego roku, jednak jego przyjęcie blokowała Turcja. Warunkiem uzyskania zielonego światła ze strony Ankary było spełnienie przez sojuszników tureckich żądań. Chodziło przede wszystkim o uznanie za terrorystów członków ugrupowań, z którymi walczy Turcja - w tym działających w Syrii kurdyjskich Powszechnych Jednostek Samoobrony (YPG).

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

"Turcy wycofali swoje obiekcje"

W środę urzędnik uczestniczącego w negocjacjach francuskiego Ministerstwa Sił Zbrojnych przekazał, że "Turcy wycofali swoje obiekcje" - przekazała w czwartek Agencja Reutera. Według tego medium, NATO-wski dyplomata potwierdził, że plany zostały ostatecznie zatwierdzone, nie jest jednak jasne, czy Turcja wynegocjowała coś w sprawie żądań w zamian za swą zgodę. Inny dyplomata z NATO przekazał, że Ankara przystała na plan pod koniec ubiegłego miesiąca pod presją pozostałych 29 członków sojuszu.

Minister obrony Litwy Raimundas Karoblis powiedział w czwartkowej rozmowie z dziennikarzami, że finalne "podjęcie decyzji politycznej, która zapadła w Londynie, jest sukcesem całego NATO". Paweł Soloch, szef polskiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego, również potwierdził te uzgodnienia. O planie wspominał prezydent Andrzej Duda w czasie środowego spotkania z polskimi i amerykańskimi żołnierzami na poligonie w Drawsku Pomorskim. - Mogę ogłosić, przyszła wiadomość z Kwatery Głównej NATO, że plany tak zwanej stopniowej odpowiedzi dla Polski i państw bałtyckich, wzmacniające nasze bezpieczeństwo i system obronny, zostały sojuszniczo zatwierdzone - poinformował prezydent.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Turcji odmówiło w czwartek komentarza - podaje Reuters. Zauważa przy tym, że plan obrony dla Polski i krajów bałtyckich nie ma bezpośredniego wpływu na turecką strategię działań w Syrii.

Przyjęcie ultimatum stawianego przez Ankarę od początku było problematyczne, ponieważ Kurdowie - dotychczasowi sojusznicy Waszyngtonu - odegrali kluczową rolę w pokonaniu tak zwanego Państwa Islamskiego w Syrii. YPG, które stanowiło główny trzon Syryjskich Sił Demokratycznych, uznawane jest przez Turcję za terrorystyczne z powodu powiązań ze zdelegalizowaną w tym kraju separatystyczną Partią Pracujących Kurdystanu (PKK).

Turecka ofensywa w Syrii

Turcja przystąpiła do ofensywy w północnej Syrii w październiku ubiegłego roku po tym, jak Stany Zjednoczone wycofały stamtąd 1000 swoich żołnierzy. Wysoki rangą urzędnik Białego Domu zastrzegł wówczas, że decyzja o wycofaniu amerykańskich żołnierzy nie oznacza zielonego światła dla tureckiej ofensywy zbrojnej i wyjaśniał, że chodzi o ochronę Amerykanów.

Broniąc tej decyzji, prezydent USA Donald Trump podkreślił, że wspieranie sił kurdyjskich w regionie jest zbyt kosztowne. Zagroził "całkowitym zniszczeniem" tureckiej gospodarki, jeśli kraj ten posunie się w Syrii za daleko. Później Trump podkreślał wagę relacji z Turcją i jednocześnie zastrzegał, że USA nie porzuciły Kurdów.

TURECKA OFENSYWA W SYRII. CZYTAJ WIĘCEJ >

Autorka/Autor:akr//rzw

Źródło: Reuters, TVN24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Tagi:
Raporty: