Pijany dyplomata bił dzieci? Holandia przeprasza Rosję


Holandia wystosowała w środę przeprosiny do Rosji w związku z incydentem z rosyjskim dyplomatą w miniony weekend w Hadze. Holenderska policja zatrzymała go po skargach sąsiadów, twierdzących, że Rosjanin źle traktuje swoje dzieci.

Władze holenderskie przyznały, że doszło do naruszenia konwencji wiedeńskiej. Minister spraw zagranicznych Holandii Frans Timmermans napisał w środę, że dochodzenie ujawniło, że zatrzymanie w sobotę Dmitrija Borodina było naruszeniem konwencji wiedeńskiej, która reguluje stosunki dyplomatyczne między państwami, w tym kwestie immunitetu.

W związku z tym "Holandia kieruje do Federacji Rosyjskiej przeprosiny" - głosi nota.

Ostra reakcja Moskwy

Przedstawiciele ambasady rosyjskiej w Holandii powiedzieli, że policja wtargnęła do domu dyplomaty, pobiła go i przez wiele godzin przetrzymywała na posterunku, po czym wypuściła go bez wyjaśnień i przeprosin.

Holenderscy dziennikarze, na których powołuje się rosyjski portal Newsru.com, twierdzą z kolei, że gdy wezwana przez sąsiadów rosyjskiego dyplomaty policja przyjechała na miejsce, Rosjanin i jego żona byli w stanie nietrzeźwym.

Szef holenderskiego MSZ powiedział, że "rozumie" akcję policji, co, jak pisze agencja Associated Press, zapewne nie wyciszy żądań Rosji; domaga się ona wyciągnięcia konsekwencji wobec funkcjonariuszy, którzy zatrzymali rosyjskiego dyplomatę. Przeprosin od Holandii, a także ukarania winnych zażądał we wtorek prezydent Władimir Putin.

Autor: //gak / Źródło: PAP