Pięciu gwardzistów zginęło w walce z kurdyjskimi partyzantami


Pięciu członków Gwardii Rewolucyjnej, elitarnej irańskiej formacji wojskowej, zginęło w starciach z rebeliantami w regionie Bane (Baneh) w prowincji Kurdystan na północnym zachodzie Iranu - poinformowały miejscowe media. Dwóch członków Gwardii Rewolucyjnej zostało rannych.

Region Bane położony jest tuż przy granicy z irackim Kurdystanem. Według zachodnich służb wywiadowczych na tym terenie działa kurdyjska partyzantka PJAK (Partia na rzecz Wolnego Życia w Kurdystanie), będąca odłamem kurdyjskiego ugrupowania niepodległościowego w Turcji, Partii Pracujących Kurdystanu (PKK). PJAK co jakiś czas prowadzi z terytorium Iraku akcje przeciwko siłom irańskim i oskarżana jest przez Teheran o liczne zamachy w irańskim Kurdystanie.

We wrześniu 2011 roku Gwardia Rewolucyjna poinformowała, że "oczyściła" strefy przygraniczne na północnym zachodzie Iranu z rebelianckich grup kurdyjskich, zabijając 180 partyzantów z PJAK. Od tamtej pory rzadko dochodzi do starć zbrojnych na tych terenach, jednak w kwietniu 2012 roku w regionie Bane kurdyjscy partyzanci zabili czterech Strażników Rewolucji.

Gwardia Rewolucyjna, zwana też Strażnikami Rewolucji, została utworzono po rewolucji islamskiej w 1979 roku w celu jej obrony przed - jak to określano - "wewnętrznymi i zewnętrznymi" zagrożeniami. Bezpośrednio podlega najwyższemu przywódcy duchowo-politycznemu Iranu ajatollahowi Alemu Chameneiemu.

Korpus Strażników Rewolucji, złożony z formacji lądowych, morskich i powietrznych, to najlepiej wyszkolona i wyposażona część sił zbrojnych Iranu.

Autor: mtom / Źródło: PAP