Węgry: z Brexitem obóz suwerenistyczny straci "najdonośniejszy głos"


Minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjarto oświadczył, że jest potrzebne takie porozumienie między Wielką Brytanią i Unią Europejską, dzięki któremu stosunki jego kraju ze Zjednoczonym Królestwem nie pogorszą się.

Szijjarto zaznaczył, że porozumienie UE i Londynu powinno być uczciwe, a Węgry sprzeciwiają się głosom, że Brytyjczyków należałoby ukarać, i uważają, że ich decyzję należy uszanować. Mówił o tym na międzynarodowej konferencji w Budapeszcie "Europa po Brexicie".

Minister zaznaczył, że Brexit oznacza stratę, bo Brytyjczycy rzeczowo i pragmatycznie zbierali głos w sporze o przyszłość UE i wraz z ich wystąpieniem obóz suwerenistyczny straci "najdonośniejszy głos". Dodał, że Brexit nie jest przyczyną trudności, tylko konsekwencją tego, że UE nie podjęła środków, które powinna podjąć. Szijjarto ocenił, że wykształca się obecnie nowy porządek światowy, w którym w miejsce systemu jednobiegunowego powstaje wielobiegunowy. Wśród zmian wymienił "wyraźniej niż kiedykolwiek wcześniej patriotyczną" politykę gospodarczą USA. - My też prowadzimy patriotyczną politykę gospodarczą – oznajmił.

Za inną zmianę Szijjarto uznał możliwość zbliżenia amerykańsko-rosyjskiego. "Węgry kibicują temu", by udało się odbudować ten system relacji, gdyż Europa Środkowa zawsze wcześniej traciła ma konfliktach Wschód-Zachód – podkreślił. Odnosząc się do sankcji UE wobec Rosji, ocenił, że na ten temat nie można w Unii prowadzić otwartej debaty, a tymczasem jest to ważna kwestia. Jak podkreślił, sankcje poniosły fiasko od względem politycznym i gospodarczym. Mówiąc o przyszłości UE, Szijjarto zaznaczył, że przetrwanie strefy Schengen jest niezbędne dla europejskiej gospodarki. Uznał też, że UE powinna być aktywniejsza i bardziej elastyczna, jeśli chodzi o porozumienia o wolnym handlu.

Autor: mtom / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock