Papież sławi paragwajskie kobiety. Dzięki nim "ta ziemia nie pogrąża się w chaosie"


Papież Franciszek w Paragwaju błogosławił kobiety, które odegrały historyczną rolę w odbudowywaniu tego kraju po licznych wojnach. Biskup Rzymu odprawił mszę w mieście Caacupe, gdzie znajduje się najważniejsze w tym kraju sanktuarium maryjne. Wzięło w niej udział kilkadziesiąt tysięcy osób, wśród nich liczne grupy Argentyńczyków.

Podczas mszy na placu przed sanktuarium papież złożył w homilii hołd paragwajskim kobietom i matkom, które - jak podkreślił - „z wielką odwagą i wyrzeczeniem potrafiły podnieść zniszczony, zdewastowany kraj, pogrążony w wojnie" domowej.

Trzy kobiety na jednego mężczyznę

W 1947 roku Paragwaj pogrążył się w wojnie domowej między rządem a partią komunistyczną. Wspierany przez Argentynę i USA rząd pokonał komunistów. Jednak w historii konfliktów tego kraju najczarniejszą kartę ma Wojna Paragwajska lat 1864-1870. W jej wyniku zginęło około 90 procent populacji, a w 1871 roku na jednego Paragwajczyka przypadały trzy Paragwajki. Minęły dekady, zanim proporcje kobiet i mężczyzn w Paragwaju wróciły do normy.

- To wy znalazłyście wczoraj i znajdujecie dzisiaj siłę, aby nie dopuścić do tego, by ta ziemia pogrążyła się w chaosie - podkreślił. - Niech Bóg błogosławi tę wytrwałość. Niech Bóg błogosławi kobietę paragwajską, najchwalebniejszą w Ameryce - mówił papież. Mszę zakończył taniec kobiet, który bardzo spodobał się Franciszkowi.

Wcześniej papież odwiedził szpital pediatryczny w paragwajskiej stolicy, Asuncion. Był w kilku szpitalnych oddziałach, a zwracając się do leczonych tam dzieci powiedział, że są „wojownikami” i wyraził uznanie dla ich męstwa i wytrwałości.

Blisko domu

Miasto uważane jest za duchową stolicę Paragwaju i jest celem pielgrzymek ludzi, którzy modlą się przed figurą Matki Bożej, wyrzeźbioną przez nawróconego wiernego w XVI wieku i uratowaną z wielkiej powodzi. Media odnotowują, że papież bardzo wzruszył się modląc się w sanktuarium przed figurą, symbolem religijnym kraju.

Caacupe położone jest zaledwie 40 kilometrów od granicy z ojczyzną papieża - Argentyną. Wielu jego rodaków przybyło na tę mszę z biało-błękitnymi flagami. - Tutaj z wami czuję się jak w domu - wyznał Franciszek, który w ten sposób po raz pierwszy od wyboru w 2013 roku tak blisko przebywał swej ojczystej ziemi. Już wcześniej mówił, że odwiedzi ją zapewne w przyszłym roku.

Autor: fil//rzw / Źródło: PAP

Raporty: