Papież: Egoizm, kapitalizm bez reguł, aborcja zagrożeniami dla pokoju


Wiele napięć i konfliktów spowodowanych jest przez nierówności między bogatymi a biednymi, "dominację mentalności egoistycznej" i "kapitalizm bez reguł" - napisał w orędziu na Światowy Dzień Pokoju papież Benedykt XVI. Jako zagrożenie dla pokoju wymienił też aborcję.

Ogłoszone w piątek przez Watykan orędzie na Światowy Dzień Pokoju, obchodzony przez Kościół 1 stycznia, zatytułowano "Błogosławieni pokój czyniący". Zaczyna się od słów prośby do Boga o zgodę i pokój na świecie, "aby wszyscy mogli zrealizować dążenia do szczęśliwego i dostatniego życia". Papież napisał, że "w naszych czasach, które cechują globalizacja, jej pozytywne i negatywne aspekty, jak również wciąż trwające krwawe konflikty i zagrożenie wojną, konieczne jest zgodne zaangażowanie w dążenie do wspólnego dobra, do rozwoju wszystkich ludzi i każdego człowieka". "Oprócz różnych form terroryzmu i przestępczości międzynarodowej niebezpieczne dla pokoju są te formy fundamentalizmu i fanatyzmu, które wypaczają prawdziwą naturę religii, powołanej do sprzyjania jedności i pojednaniu między ludźmi" - podkreślił. Zdaniem papieża wstępnym warunkiem pokoju jest "pozbycie się dyktatury relatywizmu i założenia, że moralność jest całkowicie niezależna", co wyklucza uznanie niezbędnego naturalnego prawa moralnego. Benedykt XVI dodał, że człowiek musi zwalczyć to, co zaciemnia i neguje pokój, a więc egoizm i przemoc, chciwość oraz żądzę władzy i dominacji, nietolerancję, nienawiść.

"Ten, kto pragnie pokoju, nie może tolerować zbrodni przeciwko życiu" Jako warunek zaprowadzenia pokoju na świecie wskazał uznanie, że wszyscy są jedną rodziną ludzką oraz realizację dobra wspólnego w różnych społecznościach. "Pokój czynią ci, którzy kochają życie, bronią go i je promują na każdym jego etapie" - podkreślił. Zauważył następnie, że drogą do osiągnięcia wspólnego dobra i pokoju jest przede wszystkim "poszanowanie ludzkiego życia, pojmowanego w jego różnorodnych aspektach, od poczęcia, poprzez rozwój, aż do naturalnego kresu". "Ten, kto pragnie pokoju, nie może tolerować zamachów na życie i zbrodni przeciwko życiu. Ci, którzy nie doceniają w wystarczającym stopniu wartości ludzkiego życia i w konsekwencji popierają na przykład liberalizację aborcji, być może nie zdają sobie sprawy, że w ten sposób opowiadają się za dążeniem do pokoju iluzorycznego" - napisał papież. Jak podkreślił, "ucieczka od odpowiedzialności, która uwłacza osobie ludzkiej, a tym bardziej zabijanie bezbronnych i niewinnych istot ludzkich, nigdy nie doprowadzi do szczęścia czy pokoju". Jako kolejny warunek pokoju Benedykt XVI wskazał "promowanie naturalnej struktury małżeństwa" jako związku między mężczyzną a kobietą. Odnotował, że podejmowane są próby "zrównania jej w obliczu prawa z radykalnie innymi formami związków, które w rzeczywistości szkodzą jej i przyczyniają się do jej destabilizacji, przesłaniając jej szczególny charakter i niezastąpioną rolę społeczną".

"Przypadki nietolerancji religijnej"

Na koniec zaapelował o korzystanie z zasady sprzeciwu sumienia w odniesieniu do ustaw i decyzji rządowych, które "zagrażają godności człowieka". Z niepokojem odnotował, że w krajach o dawnej tradycji chrześcijańskiej dochodzi do coraz liczniejszych przypadków nietolerancji religijnej, zwłaszcza w odniesieniu do chrześcijaństwa. Benedykt XVI przypomniał też, że godność człowieka, a także racje gospodarcze, społeczne i polityczne wymagają, aby nadal dążyć do osiągnięcia celu, jakim jest dostęp wszystkich do pracy i jej utrzymania.

Autor: bgr/k