"Papa Franjo" przyleciał do Sarajewa. Apele, by potępił duchownych wspierających zbrodniarzy


Papież Franciszek przyleciał do Bośni i Hercegowiny z jednodniową pielgrzymką, 20 lat po zakończeniu wojny w tej byłej republice Jugosławii. Hasłem pielgrzymki są słowa: "Niech pokój będzie z wami". Lokalni intelektualiści apelują do papieża, aby potępił podczas swojej wizyty działania chorwackich duchownych, którzy otwarcie gloryfikują zbrodniarzy wojennych.

Papież (nazywany w Bośni i Hercegowinie Papa Franjo) przybył do Sarajewa w sobotę rano. Następnie w pałacu prezydenckim odbędzie się oficjalna ceremonia powitania, po której papież spotka się najwyższymi władzami, czyli trzyosobowym Prezydium BiH, w którego skład wchodzą przedstawiciele Bośniaków, Chorwatów oraz Serbów i wygłosi do nich przemówienie.

Przed południem na stołecznym stadionie Koszevo rozpocznie się papieska msza. Oczekuje się przybycia kilkudziesięciu tysięcy osób.

Franciszek spotka się w katedrze z przedstawicielami duchowieństwa, a następnie z delegacjami różnych religii i wyznań. Kolejny punkt to wizyta Franciszka w diecezjalnym ośrodku młodzieżowym imienia Jana Pawła II. Tam papież wygłosi przemówienie do młodych mieszkańców Bośni i Hercegowiny.

Apel do Franciszka

Ponad 20 intelektualistów z Bośni i Hercegowiny oraz Chorwacji napisało do papieża list z prośbą, by wpłynął na chorwacki Kościół i starał się go powstrzymać przed gloryfikowaniem nacjonalistów skazanych za zbrodnie wojenne. Proszą Franciszka, aby uczynił to "w imię pojednania w regionie".

O liście, przesłanym przed kilku tygodniami, poinformowała agencję EFE Vesna Terszelić, założycielka organizacji "Documenta". Jego autorzy skarżą się, że miejscowe duchowieństwo Kościoła katolickiego, do którego należy większość bośniackich Chorwatów, traktuje niczym bohaterów "skazanych zbrodniarzy wojennych, którzy wychodzą z więzień".

Jako przykład przytaczają przypadek byłego dowódcy wojskowego, bośniackiego Chorwata Dario Kordicia skazanego przez Międzynarodowy Trybunał Karny ds. byłej Jugosławii na 25 lat więzienia za masakrę 116 cywilnych muzułmanów, w tym dzieci, kobiet i starców. Przypominają, że Kordiciowi po odbyciu dwóch trzecich kary i zwolnieniu z więzienia chorwaccy przedstawiciele władz Bośni i Hercegowiny zgotowali uroczyste powitanie.

Biskup Vlado Koszić, witając Kordicia na lotnisku w Zagrzebiu, ucałował jego dłoń. - Po tej publicznej ceremonii celebrowano mszę świętą, a Kordić wygłosił przemówienie ze stopni ołtarza, ale nie zdobył się ani na jedno słowo skruchy czy przeprosin - czytamy w liście do Franciszka.

Poparcie duchownych dla zbrodniarzy

Różni hierarchowie Kościoła chorwackiego demonstrowali w przeszłości sympatie dla ultranacjonalistów skazanych za zbrodnie wojenne popełnione wobec serbskiej ludności cywilnej podczas walk o niepodległość Chorwacji w latach 1991-95.

Na przykład abp Marin Strakić odwiedził skazanego za zbrodnie wojenne byłego generała armii chorwackiej i deputowanego Branimira Glavasza "jako przyjaciel i biskup", gdy ten w 2007 roku odbywał głodówkę protestacyjną przeciwko wyrokowi. Strakić wyraził głębokie zaniepokojenie stanem zdrowia Glavasa, skazanego za poddanie torturom i zamordowanie kilkunastu serbskich cywilów, o których losie hierarcha nie wspomniał ani słowem.

Chorwaccy biskupi zadeklarowali także swe pełne poparcie dla skrajnie nacjonalistycznego stowarzyszenia weteranów wojennych, którzy od października ub. roku demonstrują w miasteczku namiotowym w Zagrzebiu przeciwko obecnemu socjaldemokratycznemu rządowi Chorwacji.

"Należy wyeliminować z życia publicznego pokazy nacjonalizmu"

Wśród sygnatariuszy listu do papieża Franciszka jest reżyserka filmowa Jasmila Żbanić, która w 2006 roku została wyróżniona nagrodą Złotego Niedźwiedzia na Berlinale za film pt. "Grbavica".

- Jesteśmy bardzo zasmuceni faktem, że ci sami ludzie, którzy witali z entuzjazmem zbrodniarzy wojennych, teraz będą witali w Bośni i Hercegowinie jego świątobliwość - czytamy w liście do papieża. - Po to, aby nasze państwo stało się „normalnym” krajem, należy wyeliminować z życia publicznego przejawy nacjonalizmu - konkludują autorzy listu.

Autor: mk//plw / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: