Oświadczył jej się berkutowiec. Sprytnie wykorzystała rozgłos wokół "love story"

Lida Pankiv miała opowiedzieć o oświadczynach BerkutowcaPAP/EPA

Młoda dziennikarka miała opowiedzieć w programie na żywo o tym, jak zakochał się w niej jeden z berkutowców. Wizytę w studio telewizyjnym wykorzystała jednak do tego, by zamanifestować swoją niechęć do władzy.

Lida Pankiv pracująca dla STB TV została zaproszona do programu nadawanego na żywo w telewizji Inter. Miała opowiedzieć o tym, jak podczas protestów na Majdanie, oświadczył się jej jeden z milicjantów Berkutu.

Jednak zamiast mówić o swojej miłosnej historii, ku zaskoczeniu prowadzącego i gości w studio, nieoczekiwanie zmieniła temat.

Wyraźnie poruszona opowiedziała o tym, jak dzień wcześniej pomagała w układaniu ciał swoich dwóch kolegów, którzy zginęli podczas starć w Kijowie. Mówiła, że znienawidziła ludzi, którzy są za to odpowiedzialni, w tym prezydenta Janukowycza.

Zarzuciła też stacji telewizyjnej, w której gościła, że ta nie przekazuje prawdy, mówiąc co tym, co działo się na Majdanie. Podkreśliła, że na kolanach powinna prosić widzów o wybaczenie. Dziennikarka przyniosła ze sobą zdjęcia ofiar. Następnie oświadczyła, że jej miejsce jest na Majdanie i opuściła studio.

Miłość na Majdanie

Producenci zaprosili dziennikarkę do studia po tym, jak jej historia stała się głośna na Ukrainie. To właśnie w niej zakochał się jeden z milicjantów.

"Zapamiętałem twój numer telefonu, kiedy dyktowałaś go znajomemu. Nawet nie znam twojego imienia. Stałem w nocy z tarczą przed tobą. Kiedy zatrzymaliście nas, zrozumiałem, że chcę cię poślubić. Andrej" - napisał berkutowiec.

Dziennikarka przyznała, że początkowo była zaskoczona i zdziwiona tym, że ktoś zapamiętał jej numer, a potem napisał do niej. - To było tak: zobaczyłam znajomą, która błagała mnie i moją przyjaciółkę, żebyśmy odsunęli się od Berkutu. Odpowiedziałam jej: - W porządku, nie martw się. Wtedy ona zapytała mnie o numer telefonu, podyktowałam go, a Andrej zapamiętał cyfry - mówiła Lidia we wcześniejszych wywiadach.

Ciekawość zwyciężyła i dziewczyna odpisała na SMS od berkutowca. Po jakimś czasie spotkali się na Majdanie, ale Lida nie dopuszcza do siebie możliwości ślubu z berkutowcem. - Tylko po tym, jak napisze oficjalną rezygnację ze służby - zastrzegła.

Autor: pk,db/ja/kwoj / Źródło: kyivpost.com, telekritika.ua

Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA

Tagi:
Raporty: