Ostre starcia w Kairze. 11 zabitych


W stolicy Egiptu w pobliżu siedziby ministerstwa obrony nad ranem wybuchły zacięte starcia. Początkowo walczyli zwolennicy przeciwnych obozów politycznych. Po przybyciu na miejsce wojska żołnierze również zostali obrzuceni kamieniami. W wyniku brutalnych starć zginęło co najmniej 11 osób, a wiele zostało rannych.

Demonstranci przez całe przedpołudnie zawzięcie obrzucali się kamieniami. Większość ofiar i poszkodowanych odniosła obrażenia trafiona nimi w głowę. Niektórzy zostali jednak postrzeleni z broni palnej. W pobliżu miejsca starć ustawiono prowizoryczny uliczny szpital.

By opanować sytuację, na miejsce wysłano wojsko. "Osiem transporterów opancerzonych wjechało do dzielnicy Abassiya, aby rozproszyć walczących demonstrantów. Ci protestujący pokojowo nie muszą się niczego obawiać" - podało wojsko w oficjalnym komunikacie. Część demonstrantów zaatakowała jednak wojskowych, ale około południa udało się opanować sytuację.

Starcia mają szeroki oddźwięk w egipskiej polityce. Kandydat Bractwa Muzułmańskiego na prezydenta, Mohamed Mursi, zapowiedział zawieszenie kampanii wyborczej na dwa dni, aby uczcić pamięć zmarłych. Podobnie uczynił faworyt wyborów Abdel Moneim Abol Fotouh, wstrzymując swoją kampanię bezterminowo, aby zaprotestować przeciw temu, jak władze radziły sobie z demonstrantami.

W ocenie partii Bractwa Muzułmańskiego starcia w pobliżu ministerstwa obrony mają na celu "zakłócić zaplanowane (na początek lipca) przekazanie władzy przez wojsko". Z powodu zamieszek islamiści zdecydowali o bojkocie spotkania z rządzącą krajem radą wojskowych.

Źródło: Reuters