Ostra walka o władzę w Iranie. Ahmadineżad oskarża spikera parlamentu


Parlament Iranu odwołał ministra pracy, popieranego przez prezydenta, co komentowane jest jako najnowsza odsłona walki o wpływy między prezydentem a zdominowanym przez konserwatystów parlamentem, przed wyborami prezydenckimi w czerwcu.

Spośród 272 deputowanych obecnych na sali, 192 zagłosowało za odwołaniem Abdulrezy Szeicholeslamiego ze stanowiska. Ugrupowania parlamentarne są lojalne wobec najwyższego przywódcy duchowo-politycznego, ajatollaha Alego Chameneia.

Powodem dymisji ministra stała się jego decyzja, by na szefa irańskiego funduszu ubezpieczeń społecznych mianować Saida Mortazawiego. Parlamentarne śledztwo z 2010 roku wykazało, że Mortazawi, pełniący wówczas funkcję prokuratora generalnego, ponosi odpowiedzialność za śmierć co najmniej trzech uczestników antyrządowych protestów, których wcześniej poddano torturom.

Ahmadineżad oskarża

W reakcji na wynik głosowania prezydent Mahmud Ahmadineżad oskarżył przewodniczącego parlamentu Alego Laridżaniego i jego krewnych o nadużywanie władzy. Na dowód odtworzył nagranie wideo kiepskiej jakości, na którym brat Laridżaniego obiecuje poparcie swych wpływowych braci w zamian za pieniądze.

Spiker parlamentu odrzucił te oskarżenia, twierdząc, że z bratem nie łączą go tego typu relacje, a Ahmadineżadowi zarzucił stosowanie "mafijnych metod niegodnych prezydenta". Zdaniem irańskich komentatorów spór wynikły z dymisji ministra popieranego przez Ahmadineżada miał osłabić pozycję szefa państwa przed wyborami prezydenckimi w czerwcu. Ahmadineżad nie może ubiegać się o kolejną kadencję, ale jego przeciwnicy twierdzą, że już szykuje marionetkowego następcę. Wielu zwolenników prezydenta przeszło na stronę konserwatystów, kiedy w marcu 2012 roku został on wezwany przez parlament i musiał tłumaczyć się ze swej polityki gospodarczej oraz dymisji popieranego przez Chameneia szefa wywiadu.

Autor: mtom/zp / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: