Obama w Berlinie. Pierwszy raz jako prezydent USA


Barack Obama przybył we wtorek do Berlina po raz pierwszy jako prezydent USA. Jego Air Force One wylądował wieczorem na lotnisku Tegel w stolicy Niemiec. Punktem kulminacyjnym jednodniowej wizyty Obamy będzie przemówienie w środę pod Bramą Brandenburską.

Obama przyjechał do Berlina prosto z zakończonego we wtorek po południu szczytu G8 w Irlandii Północnej. W podróży do Berlina towarzyszą mu małżonka Michelle oraz córki Sasha i Malia.

W Berlinie obowiązuje najwyższy stopień gotowości - porządku i bezpieczeństwa w mieście strzeże 8000 policjantów. Mimo spodziewanego upału osoby, które przybędą pod Bramę Brandenburską, by wysłuchać przemówienia Obamy, nie mogą wnieść nawet plastikowych butelek z napojami.

Nowa wizja relacji?

W środę rano prezydenta USA powita z honorami wojskowymi przed swoją rezydencją, pałacem Bellevue, prezydent Niemiec Joachim Gauck. Następnie Obama spotka się z kanclerz Angelą Merkel. Wczesnym popołudniem amerykański przywódca wygłosi przemówienie przed Bramą Brandenburską - w czasie zimnej wojny symbolem podziału Europy i Niemiec na dwa wrogie bloki polityczne i wojskowe, a od 1990 roku symbolem europejskiej i niemieckiej jedności. Oczekuje się, że Obama nawiąże do historycznego przemówienia wygłoszonego pół wieku temu w Berlinie Zachodnim przez Johna F. Kennedy'ego. - Jestem Berlińczykiem - powiedział wówczas Kennedy, zapewniając mieszkańców zagrożonej przez ZSRR i NRD zachodniej części miasta o solidarności i poparciu ze strony USA. Eksperci spodziewają się, że Obama przedstawi też koncepcję nowego sojuszu z Niemcami i Europą, dopasowanego do nowej sytuacji międzynarodowej. USA od dawna domagają się od krajów UE zwiększenia wysiłków wojskowych i bardziej aktywnego udziału w rozwiązywaniu konfliktów na świecie. Duże nadzieje wiążą Niemcy z umową o wolnym handlu między UE a USA. Podczas szczytu G8 w Irlandii Północnej zapowiedziano, że negocjacje w sprawie tej umowy rozpoczną się w lipcu. Obie strony spodziewają się pozytywnych impulsów gospodarczych i powstania nowych miejsc pracy. - Umowa o wolnym handlu oznacza przeniesienie niemiecko-amerykańskiej przyjaźni, dzięki której doszło do zjednoczenia Niemiec, w XXI stulecie - powiedziała Merkel telewizji ARD.

Obama spotka się też z kandydatem SPD na kanclerza Peerem Steinbrueckiem. 22 września Niemcy wybiorą nowy parlament.

Miły gość

Cieniem na wizycie Obamy w Berlinie kładzie się skandal związany z ujawnieniem przez prasę faktu zbierania przez amerykańską Narodową Agencję Bezpieczeństwa (NSA) danych obywateli UE, szczególnie Niemców, z serwerów firm internetowych. Niemiecka opinia publiczna jest bardzo wyczulona na wszelkie próby naruszania ochrony danych. "Nie możemy pogodzić się z tym, że NSA do spółki z wielkimi koncernami szpieguje na całym świecie" - powiedział polityk Zielonych Juergen Trittin. Merkel zapowiedziała, że poruszy ten problem w rozmowie z Obamą. Część polityków zwraca jednak uwagę na fakt, że służby niemieckie korzystają z informacji uzyskanych przez Amerykanów w walce z terroryzmem. W przeciwieństwie do swego poprzednika George'a W. Busha Obama cieszy się w Niemczech wielką popularnością. Jego przemówienie pod Kolumną Zwycięstwa w lecie 2008 roku, gdy był jeszcze kandydatem na prezydenta, oklaskiwało 200 tys. osób. Pomimo zawodu z powodu niespełnionych obietnic, ponad 90 proc. Niemców życzyło mu zwycięstwa w ubiegłorocznych wyborach na drugą kadencję.

Autor: mk//gak / Źródło: PAP