Obama: rzeź Ormian była masowym mordem


Przebywający w Turcji Barack Obama podtrzymał swoje zdanie, że rzeź Ormian była masowym mordem, nie użył jednaj słowa ludobójstwo. Przemawiał też na forum parlamentu, mówiąc o współistnieniu w pokoju Izraela i Palestyny.

Goszczący z jednodniową wizytą w Turcji Barack Obama spotkał się najpierw z prezydentem Adbullahem Gulem, a później przemawiał w tureckim parlamencie.

Obama: rzeź Ormian była masowym mordem

Podczas wspólnej z prezydentem Gulem konferencji prasowej mówił, że podtrzymuje swoją opinię, iż rzeź Ormian na początku XX wieku była masowym mordem. Nie użył jednak terminu "ludobójstwo", stanowczo odrzucanego przez Ankarę.

W 2008 roku na stronie internetowej swojej kampanii wyborczej napisał, że "ludobójstwo Ormian nie jest domniemaniem, osobistą opinią czy poglądem, tylko dobrze udokumentowanym faktem potwierdzanym przekonującym zbiorem świadectw historycznych". - Nie zmieniłem zadania w tej sprawie - powiedział w poniedziałek Obama.

Wezwał jednocześnie do pojednania między Armenią a Turcją i z uznaniem wypowiedział się o negocjacjach między Armenią a Turcją, mających na celu "rozwiązanie całego kompleksu zaległych kwestii, w tym tej (kwestii)". Turcja i Armenia nie utrzymują stosunków dyplomatycznych.

Historycy szacują, że Turcy otomańscy wymordowali w czasie I wojny światowej do 1,5 mln Ormian. Wielu naukowców kwalifikuje te wydarzenia jako pierwsze ludobójstwo ubiegłego stulecia. Turcja zaprzecza jednak, by doszło do ludobójstwa, twierdząc, że bilans ofiar jest zawyżony, a ofiary nie zginęły w wyniku planowego działania, tylko wojny partyzanckiej.

Współżycie w pokoju

Pozwólcie mi wyrazić to jasno: Stany Zjednoczone silnie wspierają cel obu państw, Izraela i Palestyny, żyjących obok siebie w pokoju i bezpieczeństwie. Barack Obama

- Nie możemy popadać w pesymizm i zwątpienie (ws. pokoju na Bliskim Wschodzie). Musimy wykorzystać każdą możliwość postępu - powiedział prezydent USA w przemówieniu w tureckim parlamencie.

- Pozwólcie mi wyrazić to jasno: Stany Zjednoczone silnie wspierają cel obu państw, Izraela i Palestyny, żyjących obok siebie w pokoju i bezpieczeństwie - powiedział prezydent USA do parlamentarzystów.

Wyraził też opinię, że proces pokojowy na Bliskim Wschodzi posunie się do przodu, jeśli Iran zrezygnuje z ambicji nuklearnych. Zaznaczył, że władze w Teheranie muszą wybrać pomiędzy budowaniem broni jądrowej, a budowaniem lepszej przyszłości dla mieszkańców kraju.

Waszyngton-Ankara? Widoczna poprawa

Obama zauważył też, że nadwyrężone przez inwazję w Iraku stosunki Stanów Zjednoczonych z Turcją ulegają obecnie poprawie.

Według prezydenta USA oba kraje powinny podjąć szeroką współpracę, zarówno w kwestii obronności, jak i w walce z kryzysem gospodarczym i stworzyć "modelowy sojusz" między państwami zamieszkanymi w większości przez chrześcijan i muzułmanów.

Źródło: Reuters