Nowy wywiad ze Snowdenem: Zmieniłem pracę, by wyśledzić, gdzie włamuje się NSA


Edward Snowden z pełną premedytacją zwolnił się z Agencji Bezpieczeństwa Narodowego i zatrudnił w firmie Booz Allen Hamilton zapewniającej rządowi Stanów Zjednoczonych systemy zabezpieczeń, by wyśledzić z jakich maszyn korzysta NSA w swoim programie inwigilacji - napisał dziennik "South China Morning Post" dzień po wyjeździe informatyka z Chin.

Nieuchwytny analityk?
Nieuchwytny analityk?tvn24

Dziennik napisał, że wywiad ze Snowdenem przeprowadził 12 czerwca. Autor największego przecieku w historii amerykańskich służb wywiadowczych, którego USA chce ściągnąć, by odpowiedział za szpiegostwo, zdradził, że wybór jego pracy po odejściu z NSA był podyktowany potrzebą dowiedzenia się, do jakich urządzeń miała dostęp NSA stosując swoje praktyki.

Jeden człowiek pokonał NSA

- Moje stanowisko w Booz Allen Hamilton dało mi dostęp do listy maszyn na całym świecie, do których NSA się włamywało - powiedział i wyjaśnił: - To dlatego zdecydowałem się na tę pracę trzy miesiące temu.

Zapytany przez dziennikarza "SCMP", czy przeniósł się do tej firmy właśnie po to, by zebrać dowody dotyczące inwigilacji stosowanej przez NSA, odpowiedział: - Dokładnie tak.

Snowdenowi zależało na zebraniu jak największej ilości informacji o włamaniach, jakich agencja dokonywała "na całym świecie, nie tylko w Hong Kongu i Chinach" - powiedział chińskiemu dziennikowi.

Snowden potwierdził też w wywiadzie z 12 czerwca opublikowanym dopiero teraz, że zamierza przekazać więcej dokumentów dotyczących programów NSA.

W ub. tygodniu agencja Reutera poinformowała, że Booz Allen Hamilton zdecydowała się na zatrudnienie informatyka mimo "pewnych rozbieżności", jakie wynikały z jego CV w kontekście ubiegania się o to konkretne stanowisko, na jakie aplikował.

Booz Allen Hamilton to potężna firma mająca około 80 ośrodków w USA. Jej głównym celem jest tworzenie systemów zabezpieczeń. Booz jest stałą firmą zakontraktowaną przez rząd w Waszyngtonie do zapewniania jej sprzętu i wyposażania w najnowsze technologie wywiadowcze.

Lot do USA byłby niebezpieczny?

Edward Snowden przebywa obecnie "w bezpiecznym miejscu", jak określił je w poniedziałek Julian Assange, twórca portalu WikiLeaks, który pomaga mu w ukrywaniu się przed wywiadem USA. Tym miejscem jest najprawdopodobniej Moskwa, z której podobno Snowden miał wylecieć w poniedziałek do Hawany. Na pokład samolotu Aerofłotu jednak nie wsiadł.

Jeden z rozmówców rosyjskiej agencji Ria Novosti, były pilot przewoźnika, powiedział, że teoretycznie amerykańskie służby mogłyby zmusić samolot do lądowania na terytorium USA, bo trasa jego przelotu przebiega wzdłuż wschodniego wybrzeża Atlantyku.

Do lądowania maszyny, któremu jej kapitan musiałby się podporządkować na podstawie przepisów prawa międzynarodowego doszłoby, gdyby został wysłany sygnał, że na pokładzie przebywa osoba będąca zagrożeniem dla bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych.

Edward Snowden podobno ubiega się o azyl w kilku krajach świata. Wcześniej przez prawie miesiąc mieszkał w Hongkongu, w którym ujawnił swoją tożsamość po przekazaniu materiałów wykradzionych z NSA brytyjskiemu dziennikowi "Guardian" i amerykańskiemu "Washington Post".

Autor: adso//kdj/k / Źródło: South China Morning Post, Huffington Post, tvn24.pl, Reuters

Źródło zdjęcia głównego: US Gov

Raporty: