"Nowy impet". Chcą Turcji w Unii Europejskiej


O przyspieszenie procesu negocjacji akcesyjnych z Turcją apelują ministrowie spraw zagranicznych szesnastu krajów Unii Europejskiej, w tym Polski. Artykuł na ten temat opublikował w czwartek portal internetowy EUobserver.

Ministrowie uważają proces akcesyjny "za kluczowe ramy dla współpracy" Turcji z UE i "potężny bodziec do reform". Nadanie temu procesowi nowego impetu będzie korzystne dla obu stron - dodają, apelując o działania w najbliższych miesiącach.

16 podpisów "Dzisiejsza Turcja to kraj radykalnie odmienny od tego, który zwrócił się z wnioskiem o wejście do UE ćwierć wieku temu. Tak jak UE pomogła w konsolidowaniu demokracji w Europie Środkowej, tak proces akcesyjny odegrał olbrzymią rolę w tureckich reformach - np. w sferze cywilnej kontroli nad armią czy niezależności sądownictwa" - głosi artykuł. Podpisali go szefowie MSZ: Bułgarii, Estonii, Finlandii, Litwy, Łotwy, Niemiec, Hiszpanii, Polski, Portugalii, Rumunii, Słowenii, Słowacji, Szwecji, Węgier, Wielkiej Brytanii i Włoch. Ministrowie zastrzegają, że proces reform wciąż trwa. W szczególności, zmiany na lepsze są potrzebne w sferze wolności słowa, praw kobiet i ochrony mniejszości. Autorzy zaznaczają, że okazją do wprowadzenia tych zmian powinny się stać prace w Turcji nad nową konstytucją. Przypominają także o problemie kurdyjskim i napiętych stosunkach Turcji z należącym do UE Cyprem. Jego suwerenności nie uznaje Turcja.

Silna gospodarka Przekonują zarazem, że w czasach trudnych dla gospodarki szansą dla europejskiego biznesu może być rozwój handlu z Turcją. Przypominają, że PKB Turcji wzrósł w zeszłym roku o 8,5 proc., co stawia ją na drugim miejscu pod tym względem - po Chinach - wśród gospodarek G20. Turcja jest też piątym, co do wielkości rynkiem eksportowym UE. "W sferach takich jak lotnictwo, samochody i elektronika nasze gospodarki coraz bardziej się integrują" - podkreślają ministrowie. Wskazują, że położenie Turcji umożliwiłoby stworzenie wielkiego węzła energetycznego. Obie strony mogłyby skorzystać na projektach infrastrukturalnych w tej sferze. Jak zauważają, potencjał tych relacji nie może być w pełni wykorzystany z powodu obecnych barier celnych i handlowych. Szefowie dyplomacji wskazują ponadto, że Turcja może odgrywać wielką rolę w utrzymaniu stabilności na Bliskim Wschodzie i w dalszych regionach - w tym w Afganistanie. Wreszcie, kraj ten może być przykładem i inspiracją dla sąsiadów jako "świeckie i demokratyczne państwo z rosnącą klasą średnią". "W czasie, gdy UE stoi w obliczu wyzwań gospodarczych i ciągłej niestabilności na Bliskim Wschodzie, nasze stosunki z Turcją mają większe znaczenie, niż kiedykolwiek" - uważają szefowie MSZ. Wniosek sprzed ćwierćwiecza Turcja złożyła oficjalną aplikację w sprawie przystąpienia do UE w 1987 roku. Negocjacje akcesyjne rozpoczęła w 2005 roku, ale przyniosły one niewielki postęp ze względu na stanowisko Ankary w sprawie Cypru i opozycję ze strony prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego. Opowiadał się on za ustanowieniem specjalnego partnerstwa z Turcją, a nie jej pełnym członkostwem w UE. Obecnie, gdy następcą konserwatysty Sarkozy'ego został socjalista Francois Hollande, Ankara liczy na większą przychylność Paryża.

Autor: pk//gak/k / Źródło: PAP