Nowe rozdanie w stosunkach Gruzja-Rosja? "Nie będzie destrukcyjnych działań"


Zwycięzca niedzielnych wyborów prezydenckich w Gruzji Giorgi Margwelaszwili ogłosił chęć poprawy stosunków z Rosją, które znacznie pogorszyły się wskutek wojny w sierpniu 2008 roku, gdy Gruzja chciała militarnie odzyskać kontrolę nad Osetią Płd. - Z naszej strony nie będzie ani agresji, ani destrukcyjnych działań - zadeklarował.

- Relacje są wyjątkowo trudne. Doszliśmy do wniosku, że z naszej strony nie będzie ani agresji, ani destrukcyjnych działań - zadeklarował na konferencji prasowej. Margwelaszwili podkreślił jednocześnie, że priorytetem władz pozostanie integracja europejska i euroatlantycka, zapoczątkowana przez odchodzącego prezydenta Micheila Saakaszwilego.

Wojna pięciodniowa

Pięć lat temu Gruzja przegrała wojnę z Rosją o kontrolę nad Osetią Południową, która oderwała się od niej w latach 90. i przy nieformalnym wsparciu Moskwy uzyskała faktyczną niezależność. Rosja odpowiedziała wprowadzeniem swych wojsk do tej republiki i dalej w głąb terytorium Gruzji. Wojna trwała pięć dni; zakończyło ją wynegocjowane przez Unię Europejską zawieszenie broni. W wyniku wojny Moskwa uznała niepodległość Osetii Płd., a także drugiej separatystycznej republiki na terytorium Gruzji - Abchazji.

Zwycięski pomazaniec premiera

Gruzini poszli do urn w niedzielę. Po przeliczeniu głosów z 99,68 procent lokali wyborczych, Margwelaszwili, doktor nauk filozoficznych, wytypowany osobiście na kandydata w wyborach przez premiera Bidzinę Iwaniszwilego, zaprzysięgłego wroga kończącego drugą kadencję Saakaszwilego, zdobył prawie 62 proc. głosów, a jego główny rywal Dawid Bakradze prawie 22 proc. głosów.

Była przewodnicząca parlamentu Nino Burdżanadze otrzymała 10,19 proc. głosów. Frekwencja wyborcza wyniosła 46,6 proc. W ubiegłorocznych wyborach parlamentarnych frekwencja była wyższa - 61,31 proc.

Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy (OBWE) z zadowoleniem przyjęła przebieg wyborów prezydenckich w Gruzji, oceniając je jako "pozytywne i transparentne".

Premier Gruzji Bidzina Iwaniszwili potwierdził w poniedziałek na konferencji prasowej, że ustąpi ze swego stanowiska do końca listopada, a przed odejściem nominuje w przyszłym tygodniu swego następcę.

Autor: rf//bgr / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: