Nie mieli nowych przypadków zakażenia od listopada, ale koronawirus wrócił

Źródło:
Reuters, BBC

Od listopada w Nowej Zelandii nie było lokalnych zakażeń koronawirusem. W poniedziałek potwierdzono COVID-19 u 56-letniej kobiety, która podróżowała po Europie i pod koniec grudnia wróciła do kraju - podała agencja Reutera.

Kobieta, która wróciła do Nowej Zelandii 30 grudnia, miała pozytywny wynik testu na obecność południowoafrykańskiej mutacji koronawirusa po odbyciu dwutygodniowej kwarantanny, podczas której dwukrotnie uzyskała wynik negatywny - poinformował minister do spraw walki z pandemią Chris Hipkins, cytowany w poniedziałkowej depeszy przez agencję Reutera.

Władze kraju przypuszczają, że źródłem zakażenia był prawdopodobnie znajomy kobiety, przebywający w jednym z ośrodków na kwarantannie. Jak przekazał Hipkins, służby badają, czy wirus mógł rozprzestrzeniać się przez systemy wentylacji i klimatyzacji w tym obiekcie.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE

Pozytywny wynik testu u 56-latki uzyskano kilka dni po zakończeniu jej izolacji w jednym z hoteli w Auckland, który opuściła 13 stycznia - podała BBC. Kobieta później poczuła się gorzej. Miała objawy świadczące o zakażeniu. Zanim jednak zrobiła kolejny test, odwiedziła kilka miejsc w Northland (region administracyjny na Wyspie Północnej w Nowej Zelandii), gdzie mieszka, w tym restaurację, galerię handlową i galerię sztuki.

Ashley Bloomfield, szef resortu zdrowia w Nowej Zelandii, przekazał, że ustalono jak dotąd ​​15 osób, z którymi mogła się kontaktować zakażona 56-latka. "Dotychczasowe testy na obecność COVID-19 przeprowadzone wśród jej najbliższych znajomych, męża i fryzjera dały wynik negatywny" - podała w poniedziałkowej depeszy agencja Reutera.

Po wykryciu przypadku zakażenia władze Australii zdecydowały zamknąć ruch lotniczy z Nową Zelandią w ciągu najbliższych trzech dni.

Ponad 70 zakażonych nową odmianą wirusa w Wielkiej Brytanii. "Są pod bardzo ścisłą obserwacją"

Blisko dwa tysiące zakażeń

Według danych ministerstwa zdrowia, w Nowej Zelandii ostatnie lokalne zakażenie koronawirusem odnotowano w listopadzie zeszłego roku.

"Silne zamknięcie i izolacja geograficzna pomogły temu 5-milionowemu krajowi praktycznie wyeliminować nowego koronawirusa w jego granicach. Nowa Zelandia ma tylko 1927 potwierdzonych przypadków zakażenia. Jednak wraz z szalejącą na całym świecie pandemią coraz więcej osób wraca do kraju z infekcjami, w tym z nowymi mutacjami, co budzi obawy, że wirus może ponownie się rozprzestrzenić wśród ludności" - odnotowała agencja Reutera.

Autorka/Autor:tas/kab

Źródło: Reuters, BBC