Nocne aresztowania po protestach w USA. "Niektórzy przekroczyli granicę"


71 osób aresztowano w Cleveland w stanie Ohio w związku z protestami, do których doszło tam po uniewinnieniu przez sąd białego policjanta. Był on oskarżony o zabójstwo dwojga Afroamerykanów w trakcie pościgu.

Jak powiedział lokalny komendant policji Calvin Wiliams, protesty po ogłoszeniu w sobotę wyroku uniewinniającego miały przeważnie pokojowy przebieg, ale później niektóre osoby "przekroczyły granicę", atakując przechodniów w śródmieściu Cleveland gazem pieprzowym, blokując na krótko główną arterię drogową i zakłócając funkcjonowanie centrum handlowego.

15 strzałów przez przednią szybę

Sąd anulował wysunięte wobec 31-letniego policjanta Michaela Brelo zarzuty zabójstwa i użycia nadmiernej przemocy, czego miał się dopuścić w listopadzie 2012 roku. Policja w Cleveland prowadziła wtedy przez 35 kilometrów pościg za samochodem, którym jechali 30-letnia Malissa Williams i 43-letni Timothy Russell.

Po zatrzymaniu się tego pojazdu Brelo wskoczył na jego maskę i oddał 15 strzałów przez przednią szybę. Według sądu nie można jednoznacznie udowodnić, że spośród łącznie 137 wystrzelonych do samochodu pocisków śmiertelne były właśnie te, które pochodziły z broni Brelo.

W akcie oskarżenia prokuratura argumentowała, że funkcjonariusz dokonał swego czynu w momencie, gdy ścigana para nie stanowiła już żadnego zagrożenia.

Kontrowersje i demonstracje

Kontrowersje wokół tej sprawy doprowadziły do wszczęcia dochodzenia, w toku którego stwierdzono, że policja w Cleveland wielokrotnie nadużywała siły i naruszała prawa obywatelskie zatrzymanych.

Po ogłoszeniu wyroku demonstranci skandowali przed budynkiem sądu: "Ręce do góry, nie strzelać", a następnie przeszli w miejsce, gdzie w listopadzie ub. roku śmiertelnie postrzelony przez policjantów został czarnoskóry 12-latek Tamir Rice, który wymachiwał repliką broni.

Grupa około 200 osób zorganizowała też przemarsz na podobieństwo procesji żałobnej - niesiono czarną trumnę i wspominano zabitego chłopca. Niektórzy nieśli tablice z napisem "Czy będę następny?".

Kryzys zaufania do policji

Sprawa ta, choć dotyczy wydarzenia jeszcze z 2012 roku, wpisuje się w kryzys zaufania do policji w USA po przypadkach zastrzelenia nieuzbrojonych czarnoskórych mężczyzn przez policjantów. Chodzi tu m.in. o śmierć Michaela Browna w Ferguson w stanie Missouri i Erica Garnera na Staten Island w Nowym Jorku. Oba te ubiegłoroczne incydenty wywołały ogólnokrajowe protesty.

Autor: mm//plw / Źródło: PAP