Nocna ofensywa separatystów. Rozejm tylko w teorii


- Od niedzielnego wieczoru terroryści na wschodzie Ukrainy przeprowadzili szereg ataków na posterunki i umocnione pozycje wojska ukraińskiego - informuje w porannym komunikacie centrum prasowej operacji antyterrorystycznej. Nocne starcia źle wróżą perspektywom przedłużenia i tak już bardzo umownego rozejmu, który kończy się dziś o godz. 21.

Jak podają przedstawiciele strony rządowej pół godziny po północy w pobliżu wsi Kremiennaja bojówkarze ukryci w lesie otworzyli ogień z granatników i broni strzeleckiej do jednego z posterunków wojska. Żołnierze odpowiedzieli ogniem z broni ręcznej i sprzężonego działka przeciwlotniczego ZU-23.

Podczas walki na pomoc separatystom przybyły posiłki w samochodzie. Ostatecznie atak został odparty. Strat po stronie ukraińskiej nie było.

Także w nocy separatyści ostrzeliwali z granatników lotnisko w Kramatorsku, posterunki wojskowe koło Słowiańska, wsi Makarow, Awdiejewka i na górze Karaczun.

Chwiejny rozejm

- Jak widać, bandy terrorystów jednostronnie z uporem kontynuują naruszanie planu pokojowego prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki odnośnie uregulowania sytuacji na wschodzie Ukrainy - informuje centrum prasowe operacji antyterrorystycznej. Rozejm ogłoszony przez Poroszenkę jest coraz bardziej krytykowany w Kijowie. Nie tylko na ulicach, gdzie w niedzielę odbyły się demonstracje pod hasłem walki z separatystami.

Wieczorem w studiu Hromadske TV wystąpił Semen Semenczenko z ochotniczego batalionu Donbas. Powiedział, że władze nie chcą puścić na wschód, na front walki z separatystami, kolejnych oddziałów. - Myślicie, że co ja teraz robię w Kijowie? Próbuję wywieźć naszych ochotników. Trzem kompaniom nie dają wyjechać z Kijowa do Donbasu, żeby nie denerwować Putina - powiedział. Semenczenko mówił też o planach kadrowej rewolucji w donieckiej milicji, która zostanie przeprowadzona po zwycięstwie nad separatystami.

Rozejm na wschodzie Ukrainy został ogłoszony jednostronnie przez stronę rządową w piątek dwa tygodnie temu. W miniony poniedziałek przystąpili do niego formalnie separatyści z Doniecka i Ługańska. Dodatkowo w miniony piątek przedłużono jego trwanie do poniedziałku. Wraz z upływem czasu nasilały się jednak przypadki naruszenia rozejmu. Coraz częściej dochodzi do walk.

Autor: gak,mk/zp / Źródło: UNIAN, tvn24.pl

Tagi:
Raporty: