Porównał zbombardowane Drezno do Aleppo. Nie wszystkim się to spodobało


Burmistrz Drezna Dirk Hilpert na tegorocznych obchodach rocznicy zniszczenia miasta przez aliantów w 1945 roku wspomniał mieszkańców Aleppo w Syrii i miast wschodniej Ukrainy. Jego ocena, że Drezno nie było miastem niewinnym, spotkała się z ostrym protestem części mieszkańców.

- Drezno było w 1945 roku zniszczonym miastem, tak jak obecnie Aleppo i wiele innych miast w Syrii, a także miasta na (wschodniej) Ukrainie - powiedział w poniedziałek Hilpert. Polityk FDP zaapelował do mieszkańców, aby - upamiętniając niemieckie ofiary - łączyli je z tym, co dzieje się obecnie na świecie. - Na tym świecie toczy się wiele konfliktów wojennych, podczas których deptane są prawa człowieka - podkreślił. W zglobalizowanym świecie te cierpienia "dotyczą nas bezpośrednio".

Kilka tysięcy mieszkańców Drezna utworzyło wieczorem łańcuch ludzki opasujący śródmieście miasta na znak pojednania i pamięci.

"Relatywizowanie niemieckich ofiar"

Hilpert bronił pomnika ustawionego niedawno w centrum miasta przed luterańskim kościołem Marii Panny (Frauenkirche) - symbolem Drezna. Manaf Halbouni - syryjski rzeźbiarz, który dziewięć lat temu uciekł ze swojego kraju do Niemiec - ustawił w tym miejscu na sztorc trzy autokary mające symbolizować cierpienia mieszkańców ogarniętej wojną domową Syrii. W Aleppo wraki autokarów wykorzystywane są jako elementy barykad chroniących przed ostrzałem. Część mieszkańców uważa, że łączenie bombardowania miasta w 1945 roku z aktualnymi wydarzeniami w Syrii czy na Ukrainie relatywizuje pamięć o niemieckich ofiarach alianckich nalotów. Przeciwko pomnikowi protestuje między innymi Pegida (Patriotyczni Europejczycy przeciwko Islamizacji Zachodu) - ruch społeczny organizujący od jesieni 2014 roku wiece przeciwko uchodźcom z krajów arabskich. W Saksonii, której stolicą jest Drezno, dochodziło w minionych latach do największej liczby incydentów o podłożu ksenofobicznym.

Naloty dywanowe

W dniach 13-15 lutego 1945 roku Drezno stało się celem dywanowych nalotów amerykańskich i brytyjskich bombowców. Duża część miasta, w tym zabytkowe stare miasto, została niemal doszczętnie zniszczona. Historycy szacują liczbę ofiar na 18-25 tys.

Autor: rzw / Źródło: PAP