Schulz o usuwaniu przeszkód z drogi, Merkel o energii. Ostatni dzień rozmów w Berlinie


Blok partii chadeckich CDU/CSU i socjaldemokratyczna SPD nadal mają "znaczne przeszkody" do pokonania, nim możliwe będzie podjęcie formalnych negocjacji koalicyjnych - oceniła kanclerz Angela Merkel przed ostatnią rundą rozmów sondażowych.

Szefowa CDU powiedziała, że będzie to trudny dzień, ale przystępuje do niego "z energią". Jak zaznaczyła, jest świadoma, że Niemcy oczekują od uczestników rozmów wymiernych rezultatów.

Schulz: chce, by rząd przyczynił się do przebudzenia UE

Przewodniczący SPD Martin Schulz przed rozpoczęciem rozmów w siedzibie jego partii w Berlinie wyraził nadzieję na zakończenie tego etapu wstępnych negocjacji jeszcze w czwartek. W "wielu punktach" ustalono już wspólne obszary, jednak "istnieją duże przeszkody, które musimy usunąć z drogi" - ocenił.

Schulz podkreślił, że nowy rząd musi "przede wszystkim przyczynić się do przebudzenia Unii Europejskiej". Jak dodał, w kwestiach zasadniczych dotyczących polityki europejskiej między trzema partiami panuje zgodność.

Oczekuje się, że ostatni etap rozmów sondażowych przeciągnie się do późna w noc, a ich rezultat ma być znany w piątek. W ostatnim czasie za najważniejsze kwestie w pertraktacjach uchodziły między innymi migracja, rynek pracy, służba zdrowia, emerytury i UE.

W ramach negocjacji sondażowych mają odbywać się posiedzenia grup roboczych, rozmowy z udziałem przewodniczących CDU, CSU i SPD oraz ich klubów parlamentarnych, konsultacje jeden na jeden między stronami oraz konsultacje w większych grupach eksperckich. Wynikły tekst porozumienia przewodniczący trzech partii - Merkel z CDU, Horst Seehofer z CSU i Schulz z SPD - przedstawią na koniec swoim ugrupowaniom.

Z perspektywy kierownictwa SPD ważne jest, jakie ustępstwa uzyska od pozostałych uczestników rozmów w ważnych dla tego ugrupowania kwestiach sprawiedliwości społecznej - pisze dpa. Aby przyłączyć się do formalnych rozmów w sprawie utworzenia koalicji rządowej, kierownictwo socjaldemokratów potrzebuje zgody zjazdu partyjnego, który odbędzie się 21 stycznia w Bonn.

Protest Greenpeace, wypadek premier

Przed berlińską centralą SPD demonstrowali w nocy ze środy na czwartek aktywiści Greenpeace, domagając się konkretnych działań na rzecz ochrony klimatu, w tym wygaszania elektrowni węglowych i większego udziału energii ze źródeł odnawialnych. Na fasadzie budynku wyświetlono wysoką na pięć metrów listę postulatów.

W drodze na czwartkowe rozmowy lekko ranna w wypadku drogowym została Annegret Kramp-Karrenbauer, premier landu Saara na południowym zachodzie kraju. Jej samochód służbowy około godziny 4.30 zderzył się z innym pojazdem na autostradzie pod Berlinem. Polityk i pozostali pasażerowi zostali przewiezieni do szpitala w Poczdamie. Na razie nie ma na ten temat bliższych informacji.

Sondaż: de Maiziere za Merkel

Dziennik "Handelsblatt" opublikował w czwartek wyniki sondażu przeprowadzonego przez instytut badania opinii publicznej Infratest Dimap. Wynika z niego, że 56 procent pytanych Niemców uważa, iż Merkel nie przetrwa na stanowisku przez całą kadencję parlamentu do 2021 roku i złoży urząd przez ukończeniem kadencji.

Z kolei 23 procent ankietowanych krytykuje Merkel za słabość w podejmowaniu decyzji i skłonność do przeczekiwania problemów. Jedna piąta Niemców chwali kanclerz za spokój i opanowanie.

W kwestii tego, kto mógłby zastąpić Merkel na stanowisku szefa CDU, Niemcy najczęściej wskazują ministra spraw wewnętrznych Thomasa de Maiziere. Za najbardziej odpowiedniego kandydata uważa go 37 procent ankietowanych. Za nim plasują się szef Urzędu Kanclerskiego i p.o. ministra finansów Peter Altmaier (31 procent), minister obrony Ursula von der Leyen (28 procent), premier Saary Annegret Kramp-Karrenbauer (24 procent) i sekretarz stanu w ministerstwie finansów Jens Spahn (16 procent).

Sondaż przeprowadzono w dniach 4-8 stycznia, czyli przed i w pierwszych dwóch dniach rozmów sondażowych na temat możliwej koalicji rządowej chadeckiego bloku CDU/CSU z socjaldemokratyczną SPD.

Rząd komisaryczny

Choć minęły ponad trzy miesiące od wyborów parlamentarnych, Niemcy nadal nie mają nowego rządu. W wyborach do Bundestagu 24 września zarówno CDU/CSU (32,9 procent), jak i SPD (20,5 procent) uzyskały wyniki najgorsze w powojennej historii tych partii.

Po fiasku rozmów z FDP i Zielonymi w listopadzie chadecy rozpoczęli starania o sojusz z SPD. Socjaldemokraci deklarowali początkowo wolę przejścia do opozycji, zmienili jednak zdanie pod wpływem sugestii prezydenta Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera. Eksperci uważają, że nowy rząd powstanie nie wcześniej niż w marcu. Fiasko rozmów o koalicji może oznaczać koniec kariery zarówno Merkel, jak i Schulza.

Od 24 października Merkel i jej ministrowie sprawują swe obowiązki jedynie komisarycznie, co ogranicza pole manewru rządu, szczególnie w kwestiach międzynarodowych.

Autor: pk\mtom / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: