Zaatakował w supermarkecie. Nożownik z Hamburga skazany na dożywocie


Sąd w Hamburgu skazał na dożywocie 27-letniego Palestyńczyka Ahmada A., który w lipcu ubiegłym roku śmiertelnie ugodził nożem jedną osobę i ranił siedem. Ahmad A. mówił, że chciał zabić jak najwięcej chrześcijan i umrzeć jak męczennik.

Orzekając karę dożywocia za zabójstwo, oraz w sześciu przypadkach usiłowanie zabójstwa i niebezpiecznego uszkodzenia ciała, sąd stwierdził szczególny ciężar winy skazanego. Jak podkreśla agencja DPA, oznacza to, że wyjście Ahmada A. na wolność po 15 latach jest wprawdzie teoretycznie możliwe, ale w praktyce wykluczone.

Niemieckie media informowały, że Palestyńczyk powiedział śledczym, iż planował początkowo atak za pomocą ciężarówki lub samochodu osobowego. Decyzję o zaatakowaniu klientów supermarketu podjął spontanicznie, po wizycie w pobliskim meczecie. Miały wzburzyć go słowa imama o konflikcie między muzułmanami i Żydami o Wzgórze Świątynne w Jerozolimie.

Podczas przesłuchania żałował, że nie zabił więcej osób.

Atak w supermarkecie

Do zamachu doszło 28 lipca ubiegłego roku w Hamburgu. Ahmad A. zaatakował kuchennym nożem klientów supermarketu Edeka w hamburskiej dzielnicy Barmbek. Rzucił się na 50-letniego mężczyznę i zadał mu kilka śmiertelnych ciosów, a następnie zranił dwie dalsze osoby. Po wyjściu z supermarketu atakował przypadkowych przechodniów. Udało się go obezwładnić, zanim zjawiła się policja. Siedmiu mężczyzn, którzy doprowadzili do jego ujęcia, zostało odznaczonych za odwagę. Większość z nich nie ma niemieckiego pochodzenia.

Policja nie uznała go za niebezpiecznego

Urodzony w Zjednoczonych Emiratach Arabskich imigrant wjechał do Niemiec w marcu 2015 roku z Norwegii. Wcześniej przebywał w Szwecji i Hiszpanii.. Miał przy sobie tylko akt urodzenia. Po krótkim pobycie w Dortmundzie skierowany został do Hamburga, gdzie w maju 2015 roku złożył wniosek o azyl. Został on odrzucony, a Palestyńczyk zobowiązany do opuszczenia Niemiec. Ze względu na brak dokumentów nie można go było deportować. Ahmad A. znany był policji jako islamista, jednak niemieckie służby uważały, że nie stanowi on bezpośredniego zagrożenia dla bezpieczeństwa.

Autor: tmw/AG / Źródło: PAP