"Niech jadą na Krym i występują na pustych plażach". Ukraina nie wpuści prokremlowskich artystów

To po koncercie Ani Lorak w Odessie Anton Heraszczenko napisał o planowanym zakazie wjazdu na Ukrainę dla rosyjskich artystówDaniel Kruczynski/CC BY SA 2.0, twitter.com

"Ukraina pracuje nad listą działaczy, którzy będą mieli zakaz wjazdu na Ukrainę z powodu Krymu i polityki Rosji wobec sytuacji na wschodzie Ukrainy" - napisał na swoim profilu w jednym z portali społecznościowych doradca szefa ukraińskiego MSW Anton Heraszczenko. Zakaz wjazdu ma objąć m.in. artystów popierających politykę Kremla.

"Uważam, że to właściwe, by nie pozwalać działaczom i artystom zarabiać na koncertach i występach na Ukrainie - niech jadą na Krym i występują tam przed mewami na pustych plażach" - napisał Heraszczenko. Na razie nie wiadomo, kto miałby się znaleźć na tej liście.

11 marca wielu artystów, pisarzy i działaczy kultury podpisało się pod listem otwartym, w którym zdecydowanie poparli politykę prezydenta Putina wobec Krymu i Ukrainy. Wśród sygnatariuszy znaleźli się m.in. znany aktor Siergiej Biezrukow, znany polskim widzom z filmu "Admirał" oraz reżyser filmu "9 kompania" Fiodor Bondarczuk.

Od kwietnia zakaz wjazdu na Ukrainę mają już wszyscy mężczyźni w wieku od 18 do 60 lat legitymujący się rosyjskim paszportem, którzy nie mają specjalnego pozwolenia na przekroczenie ukraińskiej granicy.

Starcia na koncercie

Doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy Anton Heraszczenko odniósł się w swoim wpisie do skandalu, jaki wybuchł podczas niedzielnego koncertu znanej ukraińskiej piosenkarki Ani Lorak w Odessie. Przeciwnicy artystki, która często koncertuje w Rosji, oskarżają ją o popieranie polityki prezydenta Władimira Putina wobec Ukrainy.

W niedzielny wieczór niezadowoleni z jej postawy wdarli się do odeskiego klubu, w którym miał odbyć się koncert wokalistki. Wezwana na miejsce milicja starła się z protestującymi, z których część była uzbrojona w kije bejsbolowe. Protestujący oskarżyli milicję o nieuzasadnione użycie siły i wezwali ministra spraw wewnętrznych Arsena Awakowa i Antona Heraszczenkę do wyciągnięcia konsekwencji wobec szczególnie brutalnych funkcjonariuszy.

Majowa tragedia

2 maja doszło do walk ulicznych pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami Majdanu, po których w Domu Związków Zawodowych wybuchł tragiczny w skutkach pożar, w którym zginęło co najmniej 48 osób. Miejscowa milicja była oskarżana o bierność i agresywną postawę wobec protestujących, niektórzy funkcjonariusze mieli wręcz podjudzać uczestników marszu do walki.

Od tego czasu poziom zaufania do struktur siłowych w Odessie dramatycznie spadł, co podkreślali m.in. obserwatorzy OBWE, którzy piszą cykliczne raporty o przestrzeganiu praw człowieka na wschodzie Ukrainy.

Sporny półwysep

W połowie marca prorosyjskie władze należącego do Ukrainy Krymu zorganizowały tam tzw. referendum niepodległościowe, w którym za przyłączeniem się półwyspu do Rosji miało opowiedzieć się ponad 96 proc. jego uczestników. 18 marca prezydent Rosji Władimir Putin podpisał traktat o wejściu Krymu w skład Federacji Rosyjskiej, czego nie uznała społeczność międzynarodowa.

Autor: asz//rzw / Źródło: RAPSI, facebook.com, PAP

Źródło zdjęcia głównego: Daniel Kruczynski/CC BY SA 2.0, twitter.com

Raporty: