"Niebezpieczny precedens" trybunału w Hadze

Aktualizacja:
MTK wydał nakaz aresztowania dla prezydenta Sudanu
MTK wydał nakaz aresztowania dla prezydenta Sudanu
APTN/fot.PAP
MTK wydał nakaz aresztowania dla prezydenta SudanuAPTN/fot.PAP

Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze wydał nakaz aresztowania dla prezydenta Sudanu Omara Hasana Ahmeda el-Baszira. Oskarżony jest on o zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości w Darfurze. Jest to wyrok precedensowy, po raz pierwszy MTK wydał nakaz aresztowania dla urzędującego szefa państwa. Protestują mieszkańcy Sudanu i przedstawiciele niektórych państw, w tym Rosji oraz krajów zrzeszonych w Unii Afrykańskiej.

Tuż po decyzji trybunału w stolicy kraju, Chartumie protest rozpoczęły setki ludzi. Doradca prezydenta oświadczył w państwowej telewizji, że nakaz aresztowania Baszira jest "częścią neokolonialnego planu". Ministerstwo Sprawiedliwości oznajmiło natomiast, że nie będzie współpracować z Trybunałem i że "całkowicie odrzuca" decyzję MTK. Przedstawiciele resortu ogłosili, że Trybunał nie ma kompetencji, by zajmować się Sudanem. Szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych poinformował, że nie bacząc na nakaz aresztowania, Baszir uda się na najbliższy szczyt państw arabskich w Katarze, a także będzie brał udział we wszystkich spotkaniach państw arabskich i afrykańskich.

Tymczasem prokurator MTK podkreślił, że rząd w Chartumie jest zobowiązany do egzekwowania nakazu.

ONZ wzywa Sudan do współpracy

Sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun wezwał Sudan, by współpracował ze wszystkimi instytucjami ONZ i by po decyzji MTK zapewnił im bezpieczeństwo. Szef ONZ zapewnił, że organizacja będzie kontynuować działalność w Sudanie.

Poważne zaniepokojenie wydaniem przez MTK nakazu aresztowania Baszira wyraził Egipt. Szef dyplomacji tego kraju Ahmed Ali Abul Gheit wezwał Radę Bezpieczeństwa ONZ, by zawiesiła nakaz aresztowania - podała egipska agencja informacyjna MENA.

Rosja: to niebezpieczny precedens

Rosyjski specjalny wysłannik do Sudanu Michaił Margiełow ocenił, że decyzja MTK stworzy "niebezpieczny precedens" w systemie stosunków międzynarodowych; może też negatywnie wpłynąć na sytuację w Sudanie i całym regionie.

Ze strony Unii Afrykańskiej również płyną ostrzeżenia. Prezydent Komisji Unii Afrykańskiej Jean Ping powiedział, że nakaz aresztowania Baszira zagraża pokojowi w Sudanie. Zdaniem przedstawiciela UA, która reprezentuje 53 kraje Afryki, pryncypia sprawiedliwości nie powinny wchodzić w konflikt z zasadami utrzymania pokoju.

USA: powinien ponieść karę za zbrodnie

Departament Stanu USA zareagował natomiast stwierdzeniem, że ci, którzy popełnili zbrodnie, powinni zostać pociągnięci do odpowiedzialności. Z zadowoleniem przyjęła decyzję MTK organizacja obrony praw człowieka Amnesty International. Uznała, że jest to "ważny sygnał" dla Darfuru i reszty świata.

W zeszłym roku prokurator Międzynarodowego Trybunału Karnego Luis Moreno-Ocampo wniósł sprawę przeciwko Baszirowi, zarzucając mu odpowiedzialność za próby likwidacji plemion afrykańskich w Darfurze przez kampanie zabójstw, gwałtów i deportacji.

Krwawy konflikt od 7 lat

Darfur od roku 2003 jest areną krwawego konfliktu. Rozpoczął się on od buntu czarnoskórej ludności przeciw zdominowanym przez Arabów sudańskim władzom centralnym. Buntownicy zarzucają rządowi w Chartumie m.in. dyskryminację.

Od początku konfliktu w Darfurze, gdzie arabskie milicje dżandżawidów dokonywały brutalnych i krwawych czystek etnicznych na terenach zamieszkanych przez czarnych Afrykanów, zginęło około 300 tysięcy ludzi. 2,5 miliona zostało zmuszonych do opuszczenia domów. Powszechnie uważa się, że to obecnie jeden z największych kryzysów humanitarnych na świecie.

W sąsiednim Czadzie, gdzie w kilkunastu obozach schroniło się kilkaset tysięcy sudańskich uchodźców, od marca 2008 roku misję pokojową pełnią siły pokojowe Unii Europejskiej - EUFOR, w których skład wchodzą także Polacy.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: APTN/fot.PAP