"Nie śniło się to Banderze". Rosyjski dziennik o Tiahnyboku i Tusku

[object Object]
Ołeh Tiahnybok w otoczeniu swoich deputowanychTVN24 BiS, Espreso TV, UKR stream.tv
wideo 2/24

Rządowa "Rossijskaja Gazieta" nie wykluczyła w czwartek, że nowym premierem Ukrainy zostanie lider partii Swoboda Ołeh Tiahnybok. W ocenie gazety uchwalona ustawa o amnestii "dodatkowo umocni wpływy w tym kraju nacjonalistów z partii Swoboda". Prasowy organ rządu rosyjskiego pisze też, że takiego scenariusza boi się premier Polski.

Dziennik zauważa, że "w czasie, gdy liberalni opozycjoniści Arsenij Jaceniuk i Witalij Kliczko jakby świadomie usunęli się w cień, to Tiahnybok, wprost przeciwnie, aktywnie demonstruje publicznie swój udział w przygotowywaniu ostatecznego porozumienia z władzami".

Jego posłucha Majdan?

Według "RG" przywódca Swobody "jest jedynym opozycyjnym politykiem, który może spełnić jeden z podstawowych warunków przyszłej amnestii - przekonać protestujących, by w ciągu 15 dni opuścili zdobyte gmachy administracji publicznej i odblokowali magistrale transportowe". "Ani Kliczce, ani Jaceniukowi aktywiści Majdanu na słowo nie uwierzą" - zaznacza.

Dziennik konstatuje, że "swoim milczeniem liberalni opozycjoniści oddali polityczną inicjatywę kontynuatorowi dzieła Bandery". "W efekcie Swoboda, która zdobyła około 10 proc. mandatów w Radzie Najwyższej i która wcześniej przez wielu na Zachodzie uważana była za marginalną partię, przypadkowo wybraną do parlamentu na fali nacjonalizmu, dzisiaj zbiera punkty, przekształcając się w głównego negocjatora z ekipą prezydenta" - wskazuje "Rossijskaja Gazieta".

Swoboda w rządzie?

W opinii dziennika, "w sytuacji, gdy Kliczko ogłosił, że on i jego stronnicy z partii UDAR nie wejdą do nowego ukraińskiego rządu, a Jaceniuk publicznie odmówił przyjęcia teki premiera, nie można wykluczyć, że w gabinecie znajdzie się szeroka reprezentacja nacjonalistów". "RG" podkreśla, że kandydaturę lidera Swobody na premiera lub pierwszego wicepremiera mogą poprzeć liberałowie. "W sytuacji, gdy liberalni opozycjoniści odmówili wejścia do nowego rządu, kandydatura Tiahnyboka może okazać się akceptowalna dla instytucji zachodnich" - pisze.

Dziennik podkreśla więc w tytule, że "nie śniło się to Banderze".

Rosjanie o Tusku

Moskiewski dziennik informuje, że "o tym, iż taki rozwój wydarzeń jest możliwy, świadczy pośrednio wypowiedź premiera Polski Donalda Tuska".

"Aby zawczasu zaasekurować się na wypadek protestów ze strony europejskich i amerykańskich kolegów w związku z możliwym powołaniem stronnika Bandery na wysokie stanowisko w rządzie, Tusk poprosił wszystkich graczy zewnętrznych, by 'nie narzucali się z radami, jeśli nie chcą ich w Kijowie'. I zaproponował wszystkim bez wyjątku sąsiadom Ukrainy, aby zachowywali neutralność" - podaje "Rossijskaja Gazieta". Dziennik przekazuje, że premier Polski również zasugerował, że "po powołaniu nowego premiera Ukrainy Bruksela gotowa będzie złożyć Kijowowi atrakcyjniejszą ofertę dotyczącą warunków stowarzyszenia z Unią Europejską".

Tusk w Budapeszcie o Ukrainie
Tusk w Budapeszcie o Ukrainietvn24

Autor: //gak / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: