Nie będzie ekstradycji Janukowycza. "To prawowity prezydent"

[object Object]
Jacek Czaputowicz o szczycie czwórki normandzkiej w Paryżutvn24
wideo 2/23

Rosyjski prokurator generalny Jurij Czajka oświadczył, że nie widzi podstaw do wydania Ukrainie byłego prezydenta Wiktora Janukowycza, przebywającego w Rosji.

Czajka, wypowiadając się w stolicy Krymu, Symferopolu, ocenił, że Janukowycz pozostaje prawowitym prezydentem Ukrainy.

- Ta władza, która teraz jest w Kijowie, przyszła w rezultacie zbrojnego przewrotu. Mówię to jako prawnik - podkreślił - Z naszych informacji wynika, że nie popełnił (Janukowycz) żadnych przestępstw i dlatego nie ma żadnych podstaw do jego ekstradycji - oznajmił rosyjski prokurator. Dodał, że jest natomiast "wiele pytań do nowych władz" Ukrainy.

- Popełniono wiele przestępstw i muszą one być zbadane - podkreślił.

Prokuratura generalna Ukrainy wszczęła procedurę ekstradycji Wiktora Janukowycza z Rosji pod koniec lutego. Odsunięty od władzy prezydent jest poszukiwany za masowe zabójstwa.

Ukraińscy śledczy ogłosili wtedy, że Janukowycz jest oficjalnie podejrzany o umyślne zabójstwo oraz poszukiwany przez organy ścigania swego kraju. Zarzuca mu się odpowiedzialność za śmierć demonstrantów podczas starć z milicją.

W następstwie zamieszek w centrum Kijowa i starć między przeciwnikami władz a opozycją od początku niepokojów zginęło 105 osób.

Ucieczka prezydenta

Janukowycz uciekł z Kijowa 21 lutego. Wcześniej parlament uchwalił zmiany konstytucji, które ograniczyły uprawnienia szefa państwa, rozszerzając kompetencje Rady Najwyższej. W odpowiedzi na ucieczkę Janukowycza parlament uznał, że "samowolnie odsunął się on od pełnienia obowiązków prezydenta" i pozbawił go władzy. Pełniącym obowiązki prezydenta został Ołeksander Turczynow.

Pierwszą, po obaleniu go przez Euromajdan i ucieczce z kraju, konferencję Janukowycz zwołał 28 lutego. Oświadczył wtedy m.in. że "władzę na Ukrainie przejęli nacjonalistyczni, profaszystowscy pałkarze, reprezentujący absolutną mniejszość mieszkańców", a odpowiedzialnością za kryzys obciążył "nieodpowiedzialną politykę Zachodu, który wspierał Majdan".

Pojawił się publicznie też w Rostowie nad Donem 11 marca. Oświadczył wtedy, że pozostaje nie tylko prawowitym prezydentem kraju, ale także naczelnym wodzem ukraińskich sił zbrojnych. Planowane na 25 maja wybory prezydenckie uznał natomiast za niekonstytucyjne i nieprawomocne.

Później jeszcze kilkukrotnie występował publicznie. Pod koniec marca wydał zaś oświadczenie, w którym wezwał Ukraińców, by domagali się od władz w Kijowie specjalnych referendów. Miałyby one dotyczyć ustalenia "statusu każdego regionu". Ostatni raz można go było zobaczyć 2 kwietnia podczas wywiadu dla agencji Associated Press i rosyjskiej telewizji NTV. Przyznał wtedy, że błędem było "zaproszenie" wojsk rosyjskich na Krym i że należy "próbować przekonać Rosję do jego zwrotu". Wyraził wtedy też nadzieję, że spotka się w przyszłości z Putinem w celu negocjowania zwrotu tego regionu.

[object Object]
Jacek Czaputowicz o szczycie czwórki normandzkiej w Paryżutvn24
wideo 2/23

Autor: kło/kka / Źródło: PAP, maidan24