"Reszta Unii jest już zmęczona słuchaniem narzekań ze strony rządu w Polsce i na Węgrzech, jak są szantażowani"

Źródło:
TVN24, PAP
Negocjatorzy PE i szef komisji LIBE: Stanowisko Polski niebezpieczne i niedopuszczalne
Negocjatorzy PE i szef komisji LIBE: Stanowisko Polski niebezpieczne i niedopuszczalneTVN24
wideo 2/9
Negocjatorzy PE i szef komisji LIBE: Stanowisko Polski niebezpieczne i niedopuszczalneTVN24

Absolutnie nie. Nie będziemy już dotykać tego rozporządzenia i nie zmienimy mechanizmu praworządności - mówi w rozmowie z korespondentem TVN24 Maciejem Sokołowskim główny negocjator Parlamentu Europejskiego w sprawie budżetu i praworządności Petri Sarvamaa. - To, co polscy ministrowie mówią polskim widzom, wyborcom, społeczeństwu, jest całkowicie nieodpowiedzialne - dodał. Korespondent rozmawiał też z przedstawicielami innych frakcji.

Państwa członkowskie nie osiągnęły w poniedziałek jednomyślności w sprawie wieloletniego budżetu UE i decyzji odnoszących się do funduszu odbudowy. Polska i Węgry zgłosiły zastrzeżenia w związku z rozporządzeniem dotyczącym powiązania środków unijnych z przestrzeganiem zasad praworządności.

Rozporządzenie przyjęto większością kwalifikowaną państw członkowskich. Temat unijnego budżetu może zostać podjęty podczas czwartkowej wideokonferencji liderów państw i rządów krajów członkowskich, którego tematem wiodącym ma być walka z pandemią COVID-19.

Korespondent TVN24 Maciej Sokołowski rozmawiał z trzema europosłami z trzech różnych frakcji - Europejskiej Partii Ludowej (EPP), socjaldemokratów i Zielonych - z trzech państw (Finlandia, Hiszpania, Niemcy), negocjatorami PE oraz szefem Komisji ds. Sprawiedliwości i Wolności Obywatelskich w PE (LIBE). Wszyscy krytycznie komentują polskie zapowiedzi weta i zapewniają, że Parlament Europejski nie zaakceptuje budżetu, jeśli przepisy o praworządności zostaną osłabione.

Petri SarvamaaUE

Petri Sarvamaa, główny negocjator PE ws. budżetu i praworządności (EPP, Finlandia)

Maciej Sokołowski: - Czy to możliwe, że parlament zgodzi się na budżet bez powiązania go z praworządnością lub ze słabszym rozporządzeniem w tej sprawie?

Petri Sarvamaa: - Nie. Absolutnie nie. Dziś jeszcze nasze stanowisko zostało utwardzone i zamurowane. Nie będziemy już dotykać tego rozporządzenia i nie zmienimy mechanizmu praworządności. Nie wracamy do stołu negocjacyjnego, porozumienie już jest, jest gotowy dokument rozporządzenia. To samo dotyczy całego porozumienia o wieloletnich ramach finansowych, to bardzo delikatne, złożone, kompromisowe porozumienie. Więc nie będziemy tego już otwierać.

Petri Sarvamaa, główny negocjator PE ws. budżetu i praworządności (EPP, Finlandia)
Petri Sarvamaa, główny negocjator PE ws. budżetu i praworządności (EPP, Finlandia)

- Czyli dziś łatwiej sobie wyobrazić budżet 25 państw z pominięciem Polski i Węgier niż budżet bez praworządności?

- Nie chciałbym dziś spekulować, jaki będzie finał. To zależy od rządów, to zależy od Polski i Węgier, by zaakceptować to rozporządzenie. Jeśli Polska i Węgry nie mają problemów z poszanowaniem podstawowych zasad praworządności, to nie mają żadnego powodu by blokować budżet i fundusz odbudowy.

- Czy już trwa dyskusja o porozumieniu w sprawie budżetu i funduszu odbudowy pomijająca Polskę i Węgry? Czy słyszy pan już takie rozmowy?

- Według mnie ta dyskusja już ma miejsce. Widzę, że atmosfera w Unii już się zmieniła, w ciągu ostatnich kilku miesięcy nastąpiło pewne przesunięcie. Reszta Unii jest już zmęczona słuchaniem narzekań ze strony rządu w Polsce i na Węgrzech o tym, jak są szantażowani w sprawie praworządności, a jednocześnie powtarzają, że nie mają żadnego problemu z praworządnością. To po prostu nie ma żadnego sensu.

Petri Sarvamaa, główny negocjator PE ws. budżetu i praworządności (EPP, Finlandia)
Petri Sarvamaa, główny negocjator PE ws. budżetu i praworządności (EPP, Finlandia)

Będę bardzo szczery i bezpośredni. To, co polscy ministrowie mówią polskim widzom, wyborcom, społeczeństwu, jest całkowicie nieodpowiedzialne. To jawne kłamstwa na temat tego rozporządzenia. Oni mówią, że to powiązanie z budżetem zmusi Polskę do zaakceptowania takich rzeczy, że ja nawet nie chcę tu teraz powtarzać, bo to jest zwyczajnie obrzydliwe. To nie ma nic wspólnego z niepodległością jakiegoś rządu w Unii Europejskiej. Nie ma nic wspólnego z niepodległością Polski, Finlandii, Francji. Nikt nikogo nie zmusza, by, na przykład przyjmować imigrantów z powodu rozporządzenia o praworządności. Tego zwyczajnie nie ma w tekście.

Cała rozmowa z szefem komisji LIBE do obejrzenia w programie "7 dni Unia" w piątek.

Juan Fernando Lopez AguilarUE

Juan Fernando Lopez Aguilar, przewodniczący Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka w PE (S&D, Hiszpania)

Maciej Sokołowski: - Czy według pana Polska i Węgry słusznie blokują decyzję w sprawie porozumienia budżetowego?

Juan Fernando Lopez Aguilar: - Należę do tych członków Parlamentu Europejskiego, którzy uważają, że to nie tylko jest niewłaściwe, to jest niedopuszczalne. Nie tak gra się według zasad. To jest Unia Europejska i bycie jej członkiem to prawa, ale też i obowiązki.

Czy mamy rozumieć, że polski i węgierski rząd przyznają, że mają problem z zasadami demokracji? Czy mamy rozumieć, że obawiają się zasad praworządności i demokracji? Czy mamy rozumieć, że chcą wziąć za zakładników tych wszystkich ludzi, którzy tak bardzo potrzebują dostępu do unijnych funduszy, szczególnie do funduszu odbudowy? Zakładników ich oporu przed stosowaniem zasad praworządności. Nie chcę myśleć, że mamy do czynienia z takim przypadkiem, więc mam nadzieję, że Rada odblokuje tę sytuację wywołaną przez rządy Polski i Węgier.

Juan Fernando Lopez Aguilar, przewodniczący Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka w PE (S&D, Hiszpania)
Juan Fernando Lopez Aguilar, przewodniczący Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka w PE (S&D, Hiszpania)

- Czy Parlament Europejski zaakceptowałby wieloletni budżet bez powiązania z praworządnością, gdyby to w jakiś sposób zostało osłabione?

- Nie, to się nie wydarzy. Parlament przedstawił swoje stanowisko, znane od lat. Stanowisko przygotowane przez komisję, której jestem przewodniczącym, Komisję Praw Obywatelskich, Wolności, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych. Musieliśmy bardzo poważnie zastanowić się nad tak zwanym dylematem kopenhaskim. Co to jest dylemat kopenhaski - państwa, które chcą wejść do Unii, są sprawdzane pod kątem praw podstawowych, praworządności, na wejściu do klubu. Ale gdy już są w środku, gdy są już w Unii, to taka kontrola już praktycznie nie istnieje.

Chcemy więc, by wszystkie kraje przestrzegały zasad i to tu tylko chodzi. Więc mam nadzieję, że Rada dotrzyma porozumienia z Parlamentem Europejskim. Bo to porozumienie nie jest przez przypadek, to wynik szczegółowych negocjacji, które zajęły lata, od roku 2018. Osiągnęliśmy porozumienie, mamy nadzieje, że zostanie dotrzymane.

Terry ReintkeUE

Terry Reintke, negocjatorka PE ws. budżetu i praworządności (Zieloni, Niemcy)

Maciej Sokołowski: - Czy uważa pani, że Polska i Węgry słusznie zablokowały porozumienie w sprawie budżetu?

Terry Reintke: - To nie tylko nie jest właściwe, to jest też bardzo niebezpieczne w tym momencie. Udało nam się przygotować pakiet, który już w tym momencie jest kompromisowy z punktu widzenia Parlamentu. Ale to zapewnia setki miliardów euro, które możemy zainwestować by walczyć z korona-kryzysem, by ustabilizować ekonomię i walczyć ze zmianami klimatycznymi. Te pieniądze są potrzebne i musimy doprowadzić to do końca. 

- Była pani częścią zespołu negocjacyjnego Parlamentu, czy negocjatorzy omawiali sytuację, z którą teraz mamy do czynienia, co Parlament może w tej sytuacji zrobić?

- Oczywiście cały czas mamy nadzieję, że dojdzie do porozumienia i rządy Polski i Węgier zrozumieją, że to co robią jest niebezpieczne i jest przeciw potrzebom nie tylko gospodarki, ale i obywateli Unii. To, co ustaliliśmy, to właściwie bezpieczniki w sprawie praworządności i praw obywatelskich. To jest bardzo potrzebne i mamy nadzieję, że partie, które rządzą w Polsce i na Węgrzech, odłożą na bok swoje własne interesy i zobaczą, co jest najważniejsze dla ich obywateli, ich krajów i dla Unii.

Terry Reintke, negocjatorka PE ws. budżetu i praworządności (Zieloni, Niemcy)
Terry Reintke, negocjatorka PE ws. budżetu i praworządności (Zieloni, Niemcy)

- Czy jest możliwe, że Parlament Europejski zaakceptuje nowe porozumienie, nowe rozporządzenie, zmiany do rozporządzenia. Czy jest jeszcze przestrzeń w parlamencie do zmian w rozporządzeniu o praworządności?

- Spędziliśmy miesiące nad tym porozumieniem i to już jest duży kompromis. Mogę powiedzieć w imieniu parlamentu, że dla zdecydowanej większości są tu rozwiązania, z których nie jesteśmy do końca zadowoleni. Ale powiedzieliśmy - ok, możemy z tym żyć. Jednak otwieranie raz jeszcze rozmów nie jest opcją. Nie ma opcji renegocjacji. Musimy to już zamknąć, dla dobra naszych obywateli.

- Kiedy posłucha pani przedstawicieli polskiego rządu i parlamentu, usłyszy pani, że mechanizm nie ma podstaw w traktatach, że to jest tylko atak na Polskę i polską niepodległość.

- Oczywiście, że nie. Rozmawiałam z ekspertami, prawnikami z wielu opcji. Mamy serwisy prawne w parlamencie, w Radzie, w Komisji, wszyscy to sprawdzili i absolutnie jest to oparte w Traktatach i nawet wzmacnia Traktaty, bo jest w nich zapisane, że Unia nie jest tylko wspólnotą gospodarczą, ale i jest oparta na wspólnych wartościach, praworządności, prawach obywatelskich i demokracji.

Autorka/Autor:Maciej Sokołowski

Źródło: TVN24, PAP

Źródło zdjęcia głównego: UE