NATO pokazuje, jak walczy z talibami


NATO udostępniło nagranie wykonane podczas potyczki z rebeliantami. Podczas wymiany ognia w wiosce Kandalay na południu Afganistanu miało zginąć dwóch afgańskich bojowników.

Przekazane mediom nagranie miało zostać wykonane około tygodnia temu przez jednego z żołnierzy NATO specjalnie oddelegowanego do rejestrowania walk.

Na filmie widać żołnierzy z amerykańskiej jednostki, którzy patrolują okolice wioski. Nie widać, w jaki sposób wywiązuje się walka, ale na nagraniu widać za to dwóch domniemanych rebeliantów przeskakujących w oddali płot. Amerykanie wdają się następnie w długą wymianę ognia, ostrzeliwując okolicę z broni maszynowej, ręcznej wyrzutni rakiet i moździeża. Na końcu nad okolicą przelatuje nisko myśliwiec NATO. Huk samolotu lecącego z wielką prędkością ma deprymować rebeliantów i odstraszać ich od walki.

Brudna wojna

Udostępnienie nagrania zbiegło się z raportem ONZ, według którego ilość starć, wybuchów bomb i innych przypadków przemocy jest we wrześniu 2011 roku o 39 proc. wyższa niż we wrześniu roku ubiegłego. Oznacza to, że intensywność wojny w Afganistanie nie spada tak, jak powinna według planów NATO, ale ciągle rośnie, co źle wróży na przyszłość biorąc pod uwagę plany rozpoczęcia powolnego wycofywania z Afganistanu.

Co najgorsze, wojsko afgańskie, które powinno niedługo zacząć przejmować część odpowiedzialności za kraj, jest do tego zupełnie nieprzygotowane. NATO od lat wielkim nakładem środków intensywnie stara się zbudować od podstaw armię Afganistanu, na co wydaje sześć miliardów dolarów rocznie.

Jednak jak powiedział w ubiegłym tygodniu generał William Caldwell, który odpowiada za program tworzenia sił zbrojnych Kabulu, tylko dwa ze 180 afgańskich batalionów są w stanie działać samodzielnie. 178 wymaga obecności zachodnich żołnierzy, którzy pomagają w dowodzeniu, koordynacji z innymi jednostkami i pokazują jak zachowywać się na polu bitwy.

Źródło: APTN