Najazd i rewizja, oficjalnie chodzi o podatki. Oligarcha poszedł o krok za daleko?

Miliarder Prochorow w opałach kremlin.ru

Federalna Służba Bezpieczeństwa dokonała rewizji w firmach Michaiła Prochorowa w tym samym czasie, kiedy Władimir Putin prowadził tradycyjny, telewizyjny "dialog" z narodem. Zamaskowani funkcjonariusze wkroczyli także do biur holdingu medialnego RBK, który ujawnił przypadki nadużyć w szeregach władz Rosji. Dlaczego?

Opozycyjna telewizja Dożdż informowała, że "operacja specjalna Federalnej Służby Bezpieczeństwa miała miejsce w odległości kilku kilometrów od miejsca, w którym Putin prowadził telewizyjny dialog z Rosjanami". Do biur firm grupy Oneksim, należącej do miliardera i byłego kandydata na prezydenta Michaiła Prochorowa, wkroczyli zamaskowani funkcjonariusze.

"Konfiskata dokumentacji finansowej trwała do późnych godzin nocnych" - relacjonowała rozgłośnia Echo Moskwy. Oficjalnym powodem przeszukań były podejrzenia o niepłacenie podatków.

Próba nacisku

Prochorow jest jednym z najbogatszych ludzi w Rosji. W 2013 roku tygodnik "Forbes" oszacował jego aktywa na 13 mld dol. W 2012 roku, Prochorow, jako kandydat niezależny, wystartował w wyborach prezydenckich w Rosji. Był konkurentem Putina i uzyskał dość dobre wyniki: zagłosowało na niego 8 proc. Rosjan uprawnionych go głosowania. Wynik ten uplasował miliardera na trzecim miejscu na liście zwycięzców.

Wczoraj funkcjonariusze Federalnej Służby Bezpieczeństwa i służb podatkowych dokonały rewizji w firmach Prochorowa na "dużą skalę". Formułowanie to znalazło się w publikacji portalu expert.ru, który napisał, że "Prochorow stał się idealnym celem". Expert.ru przypomniał historie także innych oligarchów, którzy znaleźli się w opałach i którym władze próbowały przejąć aktywa.

Do grupy Oneksim należy także holding medialny RBK. Źródła w holdingu, cytowane przez telewizję Dożd oceniły, że przeszukania mogą być próbą nacisku na Prochorowa, by go sprzedał. Podobną opinię wyraziły także źródła cytowane przez dziennik "Kommiersant".

Telewizja Dożdż komentowała, że "liczne publikacje RBK o korupcji i majątkach urzędników doprowadziły władzę do furii". Niedawno holding informował o powiązaniach biznesowych rodziny prokuratora generalnego Rosji Jurija Czajki. Nagłośnił także aferę Panama Papers. Publikacje holdingu dotyczyły wykorzystywania rajów podatkowych w Rosji przez osoby zbliżone do władz.

"Pobudzanie mediów do lojalności"

Jeszcze przed rewizjami telewizja REN TV pokazała niekorzystny materiał o Prochorowie i jego firmie energetycznej Kwadro. Po tej publikacji "Niezawisimaja Gazieta" przypomniała, że RBK szczegółowo opisywał aferę Panama Papers. Dziennik, powołując się na ekspertów, wyraził ocenę, że materiał o Prochorowie jest "pobudzaniem mediów do lojalności, zapewne w ramach przygotowań do wyborów" parlamentarnych, które odbędą się w Rosji już we wrześniu".

Rozmówcy "Niezawisimoj Gaziety" komentowali, że za politykę redakcyjną odpowiada redaktor naczelny, a nie właściciel i że ataki na Prochorowa można uznać za rozpoczęcie kampanii ds. wzmocnienia walki z mediami zarówno przed wyborami parlamentarnymi we wrześniu, jak i prezydenckimi, które odbędą się w 2018 roku.

Rzecznik Putina Dmitrij Pieskow skomentował, że rewizji w firmach Prochorowa nie należy wiązać z Kremlem, ani też z polityką redakcyjną holdingu RBK. Zapewnił, że "nie jest wywierana presja na redakcję RBK".

Autor: tas\mtom / Źródło: Echo Moskwy, expert.ru, Niezawisimaja Gazieta, PAP

Źródło zdjęcia głównego: kremlin.ru