Na Twitterze groził zamachem na przedstawieniu Tysona


Nowojorska policja domagała się od Twittera ujawnienia danych jednego z użytkowników. Chodziło o groźby masakry podczas nowojorskiego przedstawienia, w którym występuje Mike Tyson. Twitter odmawiał jednak udostępnienia danych tłumacząc, że wpisy nie mają charakteru groźby.

"Mówię poważnie, ludzie zginą dokładnie tak jak w Aurorze" - pisał internauta.

Wpis nawiązywał do tragicznych wydarzeń w Aurorze w Denver, gdzie uzbrojony James Holmes wtargnął do kina podczas premiery filmu o Batmanie i zaczął strzelać na oślep. Zginęło 12 osób, 58 zostało rannych.

W późniejszej notce użytkownik napisał, odpowiadając na czyjeś pytanie, że "teraz jest na Florydzie, ale to się stanie." "Przysięgam, właśnie kończę listę" - napisał. Do zamachu miałoby dojść podczas wystawianego od ubiegłego tygodnia przedstawienia byłego boksera na Broadwayu.

Policja wzmocniła zabezpieczenia w budynku i zwróciła się do Twittera o dane użytkownika. Ale, jak podaje BBC, początkowo Twitter poinformował policję, że nie ujawni danych, ponieważ konto "nie narusza zasad", które pozwalają na ujawnienie danych w "szczególnych przypadkach".

Ostatecznie jednak nowojorska policja poinformowała jednak, że we wtorek późnym wieczorem Twitter zastosował się do nakazu.

Autor: AB / Źródło: BBC News