Na niemieckich ulicach protestują przeciwko Pegidzie. Merkel: islam należy do Niemiec

Aktualizacja:

Dziesiątki tysięcy ludzi zaprotestowały w poniedziałek w niemieckich miastach przeciwko zaplanowanym na ten dzień demonstracjom prawicowo-populistycznego ruchu obywatelskiego Pegida (Patriotyczni Europejczycy przeciwko Islamizacji Zachodu). Kanclerz Niemiec Angela Merkel powiedziała z kolei po spotkaniu z premierem Turcji Ahmetem Davutoglu w Berlinie, że islam należy do Niemiec.

Pegida od miesięcy organizuje protesty przeciwko napływowi do Niemiec imigrantów z krajów islamskich. W Monachium około 20 tys. ludzi demonstrowało w poniedziałek przeciwko temu ruchowi. - Występujemy przeciwko wszelkim formom rasizmu, antysemityzmu i prawicowej przemocy - podkreślił burmistrz Dstolicy Bawarii Dieter Reiter. W Lipsku przeciwko marszowi zapowiedzianemu przez ruch Legida (Lipsk przeciwko Islamizacji Zachodu - tamtejszy odłam Pegidy) protestowało w poniedziałek po południu 4,6 tys. ludzi - poinformowała policja. W Dreźnie było to kilkuset ludzi, którzy odpowiedzieli na wezwanie organizacji "Drezno bez nazistów". W Berlinie ok. 4 tys. ludzi zgromadziło się przed Urzędem Kanclerskim, żeby protestować przeciwko demonstracji ruchu Baergida - stołecznego odłamu Pegidy. Nieśli transparenty z napisem "Jesteśmy Charlie. Nie jesteśmy Pegidą". Natomiast po drugiej stronie Bramy Brandenburskiej zgromadziło się ok. 400 zwolenników Pegidy - informuje agencja dpa.

Protesty przeciwko Pegidzie odbyły się w wielu innych niemieckich miastach, m.in. w Hanowerze, Saarbruecken, Rostocku, Hamburgu, Duesseldorfie.

Merkel: islam należy do Niemiec

W Berlinie tymczasem Merkel, podejmując Ahmeta Davutoglu, zaznaczyła, że podziela opinię byłego prezydenta Niemiec Christiana Wulffa, który w 2010 roku powiedział, że "islam należy do Niemiec". - Też tak uważam - powiedziała szefowa rządu.

Dodała, że jest "kanclerzem wszystkich Niemców", niezależnie od ich pochodzenia. Należy uczynić wszystko, aby integracja (imigrantów) zakończyła się sukcesem. - Każdy, kto przestrzega niemieckiego prawa i mówi po niemiecku, jest niezależnie od wyznawanej religii mile widziany - wskazała Merkel. Jej zdaniem należy zintensyfikować dialog między religiami. Jak podkreśliła, jest wdzięczna muzułmanom za to, że sami zdystansowali się od przemocy. Davutoglu ostrzegł przed obarczaniem islamu odpowiedzialnością za terroryzm. Używając pojęcia "islamski terroryzm" możemy stworzyć wrażenie, że oskarżamy wszystkich muzułmanów - zaznaczył turecki premier.

Tureckie tłumaczenie

Premier Turcji odrzucił jako nieuzasadniony zarzut o to, że jego kraj robi zbyt mało w walce z dżihadystami z Państwa Islamskiego (IS). Zwrócił uwagę, że Turcja przyjęła pół miliona uchodźców z Syrii. - Mogliśmy zamknąć granice, ale nie zrobiliśmy tego - zauważył. Jak zaznaczył, Turcja stała się też obiektem agresji ze strony dżihadystów. Polemizując z opinią, że władze tureckie pozwalają terrorystom na wjazd do Syrii, Davutoglu poinformował, że turecka policja odesłała 1500-2000 obywateli krajów zachodnioeuropejskich podejrzanych o terroryzm. Zadeklarował współpracę ze służbami wywiadowczymi innych krajów. Szef niemieckiego kontrwywiadu Hans-Georg Maassen wezwał Turcję w wywiadzie dla telewizji ARD, by uczyniła więcej, aby uniemożliwić ekstremistom przekraczanie granicy do Syrii w celu przyłączenia się do Państwa Islamskiego lub innych organizacji terrorystycznych. Zaznaczył, że choć wysiłki na rzecz powstrzymania wyjazdów radykałów do Syrii częściowo zakończyły się powodzeniem, to liczba tych, którym udało się przedostać, jest zbyt wysoka.

Co z perspektywą Turcji w UE?

Merkel potwierdziła swoje sceptyczne stanowisko wobec przyjęcia Turcji do UE, zastrzegała jednak, że negocjacje z Brukselą powinny być kontynuowane. Davutoglu apelował do Berlina o wsparcie dla unijnych ambicji swego kraju. Przyjęcie kraju muzułmańskiego nadałoby UE "nowy wymiar" i mogłoby skutecznie przeciwdziałać antyislamskim nastrojom - argumentował. Byłby to "sygnał pokojowy dla świata" - powiedział szef tureckiego rządu. W Niemczech mieszka ponad 1,5 mln Turków; liczba obywateli niemieckich z tureckimi korzeniami jest znacznie wyższa. Liczbę muzułmanów szacuje się na 4 mln.

Autor: mtom\kwoj / Źródło: PAP