Rybacy znaleźli nad Dniestrem lwa. Zwierzę pochodzi z Ukrainy

Źródło:
PAP
Lew z ukraińskiego ogrodu zoologicznego. Wideo archiwalne
Lew z ukraińskiego ogrodu zoologicznego. Wideo archiwalne
Reuters archive
Lew z ukraińskiego ogrodu zoologicznego. Wideo archiwalneReuters archive

Mołdawscy rybacy znaleźli w pobliżu Dniestru lwa. Właściciel zwierzęcia twierdzi, że otrzymał go od dyrekcji ogrodu zoologicznego w ukraińskiej Odessie. Odnaleziony w miejscowości Palanca, w pobliżu mołdawsko-ukraińskiej granicy drapieżnik zachowywał się spokojnie podczas spotkania z ludźmi - podał portal Stiri.

Grupa rybaków z Mołdawii znalazła na południu kraju w pobliżu Dniestru lwa - podały w piątek kiszyniowskie media. Odnaleziony w miejscowości Palanca, w pobliżu mołdawsko-ukraińskiej granicy drapieżnik zachowywał się spokojnie podczas spotkania z ludźmi - podał portal Stiri, który opublikował nagranie wykonane przez rybaków. Na filmie widać, jak dziki kot biega po lesie wspólnie z psem.

Lew posiada "pana, który zabiera go na spacery"

Służby dotarły już do właściciela lwa, który twierdzi, że otrzymał go jako prezent od dyrekcji zoo w Odessie - przekazał portal. Nietypowy upominek to rzekomo podziękowanie za pomoc udzieloną ukraińskim uchodźcom.

Informację tę potwierdziła również kiszyniowska telewizja Pro TV, powołując się na szefa mołdawskiego Inspektoratu Ochrony Środowiska Iona Bulmagę. Ujawnił on, że lew ma sześć miesięcy i posiada "pana, który zabiera go na spacery".

W piątek rano mołdawskie media skontaktowały się z dyrekcją ogrodu zoologicznego w Kiszyniowie, która zdementowała informację, że dzikie zwierzę znalezione w pobliżu Dniestru zbiegło ze stołecznego zoo.

Autorka/Autor:asty

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Reuters Archive