Proeuropejski rząd Mołdawii odwołany. W tle gigantyczne pieniądze i rosyjskie spółki


Parlament Mołdawii udzielił w czwartek wotum nieufności rządowi premiera Valieriu Streleta na tle napięć związanych z aferą polegającą na wyprowadzeniu z mołdawskich banków w niewyjaśniony do dziś sposób ponad 1,5 mld dolarów.

Wotum przeciwko rządowi przyjęto większością 65 głosów w liczącym 101 miejsc parlamencie. Oznacza to odwołanie całego rządu z mianowanym 30 lipca premierem na czele. Wcześniej Strelet wykluczył podanie się do dymisji twierdząc, że oznaczałoby to przyznanie się do zarzucanej mu korupcji i opóźniło negocjacje z Międzynarodowym Funduszem Walutowym na temat pakietu pomocy finansowej. Do wzrostu napięcia w ramach proeuropejskiej koalicji rządowej doszło po aresztowaniu Vlada Filata, premiera w latach 2009-13, oskarżonego o wzięcie 260 mln dol. łapówki, co jest jednym z wątków afery polegającej na wyprowadzeniu z mołdawskich banków w niewyjaśniony do dziś sposób ponad 1,5 mld dolarów.

Rosyjski spółki, łotewskie banki

Pieniądze zniknęły w listopadzie 2014 roku z państwowego banku oszczędnościowego oraz prywatnych banków Unibank i Social Bank. Zniknięcie funduszy z trzech instytucji finansowych, posiadających jedną trzecią aktywów bankowych kraju, wykrył w kwietniu br. mołdawski bank centralny. Z poufnego raportu firmy konsultingowej Kroll wynika, że pieniądze wyprowadzono za pomocą oszukańczych pożyczek i transferów. Poprzez sieć rosyjskich spółek i fikcyjnych firm z siedzibą w Wielkiej Brytanii fundusze miały trafić do łotewskich banków. Afera bankowa zaostrzyła kryzys gospodarczy w Mołdawii, związany z rosyjskimi kontrsankcjami wobec Zachodu i konfliktem na wschodniej Ukrainie. Niezdecydowane i bezskuteczne działania mołdawskich władz w reakcji na odkrytą malwersację doprowadziły do utrzymujących się od wiosny br. protestów, których uczestnicy domagali się walki z korupcją i dymisji całego rządu oraz prezydenta.

Autor: dln/gry / Źródło: PAP