Oblał modelkę kwasem, sąd skrócił jego wyrok. "Wybrałam życie"


Włoski sąd apelacyjny skrócił wyrok dla mężczyzny, który w 2017 roku oblał kwasem modelkę Gessicę Notaro. Jego ofiara i dawna partnerka po ataku jest trwale oszpecona.

W 2017 roku odbyły się dwa procesy byłego chłopaka modelki, Edsona Tavaresa. 30-latek został skazany na 10 lat więzienia za atak kwasem na byłą partnerkę oraz osiem lat za wielomiesięczne nękanie (stalking). Za kratkami miał więc spędzić łącznie 18 lat. Jego obrona argumentowała, że oba zarzuty powinny zostać postawione w ramach jednego procesu, w ten sposób ostateczny wyrok byłby niższy. Sąd apelacyjny w Bolonii przyznał rację adwokatom i zmienił wyrok na 15 lat, pięć miesięcy i 20 dni pozbawienia wolności. Od czasu ataku 29-letnia dziś Nataro wielokrotnie publicznie poruszała problem przemocy wobec kobiet, której sama doświadczyła.

Ze snu w koszmar

Kobieta poznała Tavaresa w 2014 roku. Pracowała wtedy w Rimini jako treserka lwów morskich. Gdy po trzech latach oświadczyła chłopakowi, że odchodzi, pojawiły się problemy. Porzucony partner zaczął ją prześladować i jej grozić. Nataro zgłosiła to na policję, a Tavers otrzymał zakaz zbliżania się. To nie wystarczyło, aby powstrzymać go od zemsty.

10 stycznia 2017 roku oblał modelkę kwasem. Jej twarz została trwale oszpecona, straciła widzenie w lewym oku.

"Wybrałam życie"

Nataro przeszła wiele operacji plastycznych. Jej historia i zdjęcia zamieszczane w mediach społecznościowych poruszyły opinię publiczną. We Włoszech stała się symbolem walki z przemocą wobec kobiet. - Chcę, żebyście zobaczyli, co mi zrobił. To nie jest miłość - powiedziała w wywiadzie telewizyjnym kilka miesięcy po ataku. - Gdy kwas wyżarł moją twarz, ja na klęczkach modliłam się do Boga, by zabrał moją urodę, ale oszczędził chociaż mój wzrok - wspominała. Od tamtego czasu jej popularność wzrosła, a kariera zaczęła się się rozwijać. Dziś jest telewizyjną celebrytką, słynącą z przepaski, która przesłania jej lewe oko. - Nie jestem tak silna, na jaką wyglądam. Jestem szaloną hipochondryczką. Gdy jednak coś tak strasznego ci się przydarza, musisz wybrać, czy chcesz żyć, czy umrzeć. Ja wybrałam życie - wyznała w niedzielę Nataro.

W wielu wywiadach podkreślała, że nie czuje nienawiści wobec byłego partnera. - Tavers był największą miłością mojego życia, mimo problemów w naszym związku, które wynikały z jego postawy - powiedziała w rozmowie z "Corriere Della Sera. - Kiedy odzyskałam spokój, stałam się silniejsza i postanowiłam o tym zapomnieć - dodała.

Autor: momo//rzw / Źródło: BBC, Daily Mail