Próbowali sforsować granicę z USA. Służby potraktowały ich gazem łzawiącym


Około 150 migrantów z krajów Ameryki Centralnej w noc sylwestrową podjęło próbę nielegalnego przekroczenia granicy między Meksykiem a Stanami Zjednoczonymi. Na biegnącej przez wybrzeże w Tijuanie granicy amerykańskie patrole użyły gazu łzawiącego. 25 osób zostało aresztowanych.

Kilka chwil przed północą grupa 150 osób wspięła się na ogrodzenie graniczne w Playas de Tijuana. Jak podała agencja informacyjna EFE, wobec obecności amerykańskich sił straży granicznej, około jedna trzecia osób z tej grupy powróciła na teren Meksyku. Z grupy osób, które przedostały się na terytorium Stanów Zjednoczonych, 25 migrantów, w tym dwóch nieletnich, zostało aresztowanych.

Ogrodzenie graniczne w Playas de TijuanaShutterstock

Część z osób, które zawróciły, rzucała kamieniami w kierunku służb ochrony granic USA. Służby amerykańskie odpowiedziały użyciem gazu łzawiącego.

Od października 2018, co najmniej 9000 obywateli krajów środkowoamerykańskich, głównie Gwatemali, Salwadoru i Hondurasu, przemierzyło terytorium Meksyku w różnych karawanach i pochodach, aby przekroczyć granicę USA i ubiegać się o azyl.

Dane: setki zmarłych podczas próby przekroczenia granicy

Na granicy meksykańsko-amerykańskiej do 21 grudnia zmarło 376 osób, w tym 214 mężczyzn, 20 kobiet i czworo dzieci. Do tej liczby należy dodać niezidentyfikowane szczątki 138 osób, w przypadku których nie było możliwe ustalenie ani płci, ani wieku - poinformowała organizacja "Projekt - Zaginieni Migranci".

Z ogólnej liczby 376 zmarłych 90 osób najprawdopodobniej pochodziło z Ameryki Południowej i Karaibów, 100 osób z Ameryki Środkowej i dwie osoby z Azji. Pochodzenie pozostałych 184 nie jest znane.

Jak podało EFE, w październiku i listopadzie 2018 roku na granicy z Meksykiem zatrzymano 123 tysiące migrantów, w tym wielu nieletnich. Stanowi to znaczny wzrost w stosunku do tych samych miesięcy w roku 2017, gdy zatrzymano 73 tysiące osób.

"Bezprecedensowy kryzys"

Minister do spraw bezpieczeństwa narodowego USA Kirstjen Nielsen oceniła, że spektakularny wzrost liczby migrantów doprowadza system do "granic wytrzymałości". - Przemytnicy, handlarze i ich rodzice narażają nieletnich na niebezpieczną i niebezpieczną podróż na północ - oświadczyła i dodała, że 9 na 10 wniosków o azyl jest odrzucanych przez federalnego sędziego do spraw imigracji.

Kevin McAleenan, szef ochrony granic USA, powiedział w poniedziałek, że wzrastająca liczba przybywających rodzin migrantów tworzy "bezprecedensowy kryzys".

Trump obarcza winą demokratów

Na początku grudnia pochodząca z Gwatemali siedmioletnia Jakelin Caal zmarła kilka dni po zatrzymaniu wraz z ojcem przez straż graniczną USA w Nowym Meksyku.

Pod koniec grudnia w Alamogordo w Nowym Meksyku zmarł ośmioletni Felipe Gomez Alonzo z Gwatemali, który został zatrzymany wraz z ojcem przy próbie nielegalnego przedostania się do USA. Lekarze stwierdzili u niego grypę.

Po śmierci chłopca straż graniczna Nowego Meksyku zdecydowała się zmienić procedury przy zatrzymywaniu i przetrzymywaniu nieletnich nielegalnych imigrantów, a zwłaszcza prowadzić dodatkowe kontrole medyczne zatrzymanych dzieci poniżej 10. roku życia.

Prezydent USA Donald Trump obarczył przedstawicieli Partii Demokratycznej winą za śmierć dwojga dzieci migrantów z Gwatemali. Napisał na Twitterze: "Każdej śmierci dzieci lub innych osób na granicy winni są Demokraci i ich żałosna polityka migracyjna, która pozwala ludziom z innych krajów sądzić, że mogą nielegalnie wjechać do naszego kraju. Gdybyśmy mieli mur, nawet by nie spróbowali!".

Autor: asty//now / Źródło: PAP