Masakra w Kandaharze nie zmieni planów USA


Administracja USA podkreśliła w poniedziałek, że nie zmieni strategii w Afganistanie, w tym harmonogramu wycofywania wojsk z tego kraju, mimo incydentu z udziałem amerykańskiego żołnierza, który zastrzelił 16 cywilów, wywołując tym gniew Afgańczyków.

Jak powiedział w poniedziałek rzecznik Białego Domu Jay Carney, plany w Afganistanie nie zostaną zmienione, "ponieważ nasza strategia jest skoncentrowana na celach, wiele razy przedstawianych, które się nie zmieniły".

Ten okropny incydent nie zmienia naszego stanowczego oddania sprawie ochrony narodu afgańskiego. Będziemy nadal robić wszystko, by budować silny i stabilny Afganistan. sekretarz stanu Hillary Clinton

- Ten okropny incydent nie zmienia naszego stanowczego oddania sprawie ochrony narodu afgańskiego. Będziemy nadal robić wszystko, by budować silny i stabilny Afganistan - powiedziała w poniedziałek w Nowym Jorku sekretarz stanu Hillary Clinton.

Odosobniony incydent

Przedstawiciele rządu twierdzą, że incydent z sierżantem, który zabił cywilów, jest odosobniony. Argumentują, że nie można przyspieszać wycofania wojsk USA i NATO, zanim siły afgańskie nie staną się zdolne do samodzielnej obrony przed ofensywą radykalnych islamistów.

- Wczorajszy incydent był straszny, ale chodzi tylko o jednego żołnierza. W żadnym razie nie reprezentuje on około 100 tysięcy wojsk amerykańskich w Afganistanie. Tego rodzaju przypadki są rzadkie. I myślę, że Afgańczycy to rozumieją - powiedział w telewizji Fox News ambasador USA w Kabulu Ryan Crocker.

Crocker, który poprzednio był ambasadorem w Iraku i cieszy się bardzo dobrą opinią jako dyplomata, przekonywał o konieczności kontynuacji wojny w Afganistanie.

- Jeżeli wycofamy się przedwcześnie, talibowie odzyskają siły i ponownie zdobędą władzę. Znajdziemy się w sytuacji jak sprzed ataków z 11 września. Nigdy więcej nie możemy tworzyć takiego ryzyka - powiedział.

Wczorajszy incydent był straszny, ale chodzi tylko o jednego żołnierza. W żadnym razie nie reprezentuje on około 100 tysięcy wojsk amerykańskich w Afganistanie. Tego rodzaju przypadki są rzadkie. I myślę, że Afgańczycy to rozumieją. ambasador USA w Kabulu Ryan Crocker

Niepopularna wojna

Według sondażu 64 procent Amerykanów uważa obecnie, że wojna w Afganistanie nie jest warta ponoszonych ofiar i wysiłku. 54 procent chce, aby wojska amerykańskie wycofały się stamtąd, nawet zanim uda się wyszkolić siły afgańskie tak, aby były samowystarczalne.

Zabójstwo cywilów przez amerykańskiego żołnierza w niedzielę wywołało falę oburzenia w Afganistanie. Pojawiły się głosy, aby jego sprawca odpowiadał przed sądem afgańskim.

Pentagon się jednak temu sprzeciwił. Rzecznik resortu George Little dał do zrozumienia, że sierżant będzie sądzony przed wojskowym sądem amerykańskim. - Armia USA dysponuje bardzo mocnymi środkami w wypadku takich czynów - powiedział.

Źródło: PAP