Marynarze z USA chcą odszkodowań za Fukushimę. Po 40 mln dolarów

US Navy pomagała między innymi transportując wodę do chłodzenia uszkodzonych reaktorów w FukushimieUS Navy

Ośmiu amerykańskich marynarzy pozwało japońską firmę TEPCO, za rzekome wystawienie ich na promieniowanie po awarii w elektrowni Fukushima I. Wszyscy twierdzą, że Japończycy ukrywali prawdziwą skalę awarii i narazili ich na szkody w zdrowiu.

Amerykanie brali udział w operacji niesienia pomocy Japończykom po przejściu tragicznego tsunami w marcu 2011 roku. Marynarze z okrętów US Navy stacjonujących w Japonii lub przepływających w pobliżu, transportowali do zniszczonych miast pomoc humanitarną.

Szansa na bogactwo?

Po stopieniu się rdzeni reaktorów w elektrowni Fukushima I i uwolnieniu się do atmosfery znacznych ilości promieniowania, amerykańskie okręty odsunięto od wybrzeża, aby uniknąć ryzyka dla zdrowia załóg. Wówczas informowano, że czujniki na pokładach wykryły jedynie znikome ilości radiacji.

Ośmiu marynarzy twierdzi jednak, że TEPCO, firma zarządzająca elektrownią Fukushima I, niedostatecznie informowała o awarii i ukrywała prawdę o skali skażenia. Z tego powodu wszyscy mieli znaleźć się na niebezpiecznym obszarze i zostać narażeni na uszczerbek w zdrowiu.

Wszyscy złożyli pozew w sądzie w San Diego, głównej bazie US Navy na Pacyfiku. Każdy z nich chce od TEPCO 40 milionów dolarów. Na dodatek żądają, aby japońska firma utworzyła fundusz na pokrycie ich wydatków medycznych w wysokości 100 milionów dolarów.

TEPCO wypłaci odszkodowania tysiącom mieszkańców terenów wokół Fukushimy I. Szacuje się, że wyniosą one łącznie 38 miliardów dolarów.

Autor: mk//bgr / Źródło: BBC, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: US Navy